Aktem oskarżenia zakończyło się prokuratorskie postępowanie w sprawie lygrysa i krokodyli. Zwierzęta były przetrzymywane w domu oraz w pomieszczeniu gospodarczym w Wieszowie.
Sprawa zaczęła się w kwietniu 2017 r. Policjanci z Rybnika otrzymali zgłoszenie, że na jednej z posesji może być przetrzymywany lew. Okazało się, że to prawda. Znaleziono lwiątko. Na miejscu funkcjonariusze dowiedzieli się, że ten sam właściciel przetrzymuje niezgodnie z prawem inne niebezpieczne zwierzęta, tym razem w Wieszowie. Funkcjonariusze trafili do kamienicy przy ul. Bytomskiej. Znaleźli nie tylko drugie lwiątko, ale i trzy krokodyle.
3-4 miesięczne lwiątko, a w zasadzie jak się potem okazało lygrysiątko, czyli krzyżówkę tygrysicy i lwa, trzymano w pokoju, zabezpieczeniem były jedynie zamknięte drzwi. Krokodyle były w pomieszczeniu gospodarczym, ale specjalnie przygotowanym. Zrobiono w nim betonowe kojce, z bramkami. Jednak nie były m.in. osiatkowane lub okratowane od góry, nie było specjalnej śluzy przed wejściem. Przedstawicielki Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Tarnowskich Górach stwierdziły, że zwierzęta przetrzymywano niezgodnie z przepisami.
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie nabycia, przetrzymywania i hodowli w niewłaściwych warunkach oraz bez wymaganych dokumentów niebezpiecznych zwierząt. Nie należało do łatwych, ponieważ zwierzęta sprowadzono z zagranicy. Trzeba było kompletować wiele dokumentów, czekać na opinie biegłych.
Ustalono, że zwierzęta miały trafić do jednego z parków rozrywki w województwie śląskim. Właściciel utrzymywał, że legalnie sprowadził je do Polski i potem przetrzymywał.
Prokuratorskie postępowanie zakończyło się skierowaniem do Sądu Rejonowego w Rybniku aktu oskarżenia przeciw J.Ś. ? Przedstawiono mu zarzuty popełnienia przestępstw z art. 128 Ustawy o ochronie przyrody ? informuje Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku. Mowa w nim m.in. o przewożeniu przez granice Unii Europejskiej bez zezwolenia gatunków dziko żyjących objętych ochroną.
Oskarżonemu właścicielowi zwierząt grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jak informuje prezes rybnickiego Sądu Rejonowego Ewa Majwald-Lasota, sprawa jest w toku.
Agnieszka Reczkin
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz