W Domu św. Józefa w Strzybnicy można oglądać wystawę "Powspominać warto". To 250 fotografii pokazujących dzielnicę i jej mieszkańców w dawnych czasach. Wiele osób odnajdzie na tych zdjęciach swoich krewnych.
– Moim zamiarem było przypomnienie ludziom, jak kiedyś się żyło. To zapomniana historia Strzybnicy, której nie uczy się w szkole – mówi Tomasz Krywalski, organizator wystawy "Powspominać warto".

Na zdjęciach widać, jak zmieniała się Strzybnica. Fotografie pokazują nieistniejące już budynki, ale też takie, które zachowały się, choć teraz wyglądają nieco inaczej. Są zdjęcia o tematyce religijnej, społecznej, przedstawiające sekcje sportowe, których już nie ma. Pokazano siedzibę władz gminy, przypominając o tym, że Strzybnica nie zawsze była dzielnicą Tarnowskich Gór. Jest zdjęcie sali kinowej, w budynku po niej jest teraz Biedronka.
Dużo fotografii jest tematycznie związanych z Królewską Hutą Fryderyk, która przez półtora wieku była głównym pracodawcą w Strzybnicy. W jej miejscu powstał po wojnie Zamet. Ale są też zdjęcia warsztatów rzemieślniczych, młyna czy kuźni.
Wystawę "Powspominać warto" można oglądać w Domu św. Józefa w Strzybnicy do piątku, 30 września w godzinach pracy filii biblioteki oraz wieczorem od godz. 18 do 19.30.
Przeczytaj też:
Tarnowskie Góry. Strzybnico, czy ci nie żal? Zakładowy Dom Kultury
Lasowice, Strzybnica. Miasto wyrzuciło firmę z placów zabaw. Co dalej?
Tarnowskie Góry. Zaniedbany pawilon w Strzybnicy dalej straszy
[ZT]35564[/ZT]
8 0
Bardzo fajna inicjatywa 👍
9 0
Bardzo dobry pomysł. Takich ludzi powinno być więcej w Strzybnicy. Brawo.
0 5
Do dzisiaj tak zostało
1 0
Kazik mniej spożywaj Jaboli