Tarnowskie Góry. Szwalnia Tarmilo tuż przed wyburzeniem w 2019 r. Fot. Jarosław Myśliwski
Historia dzieje się na naszych oczach. Pejzaż Tarnowskich Gór, do którego przywykaliśmy latami, nagle się zmienia. Trzy lata temu zakończono wyburzanie szwalni Tarmilo, która została postawiona pół wieku wcześniej.
ak dzisiaj wygląda wylot ul. Ratuszowej w Tarnowskich Górach. Fot. Jarosław Myśliwski
Budynek szwalni przeciął ul. Wąską, która łączyła ul. Sobieskiego z Opolską i dalej przechodziła w Ratuszową. Fragment Wąskiej zachował się po wybudowaniu szwalni, ale mało kto o niej wiedział, ponieważ uliczka straciła na znaczeniu, stała się dojazdem do zakładów odzieżowych Tarmilo.
Nazwę Wąskiej przypomniano, gdy pojawił się pomysł wyburzenia szwalni Tarmilo. Widoczny z rynku w Tarnowskich Górach, charakterystyczny budynek istniał ponad pół wieku. Budowa rozpoczęła się we wrześniu 1966 r. i miała trwać pełne dwa lata. Wiązało się z nią uciążliwe zamknięcie dla ruchu ul. Opolskiej. Trwało dłużej niż pierwotnie zakładano, choć budynek oddano przed terminem. Odbiór techniczny przeprowadzono pod koniec 1967 r. i rozpoczęła się instalacja oraz stopniowe uruchamianie maszyn.
Nowa, duża hala produkcyjna dawała możliwość rozwoju zakładu. Zwiększono zatrudnienie Tarmilo z 360 do 860 osób. Poprawiły się także warunki pracy. "O ile wcześniej w ZPO na 1 stanowisko pracy przypadały zaledwie 2 metry kwadratowe, to po rozbudowie było to już ponad 5 m kw. Przybyło także miejsca na pomieszczenia sanitarno-higieniczne i rekreacyjne, co było szczególnie ważne w fabryce, w której większość załogi stanowiły kobiety" - informował wtedy "Gwarek".
Problemy Zakładów Odzieżowych Tarmilo zaczęły się wraz z przemianami ustrojowymi. Produkowana w Polsce odzież była droższa od sprowadzanej z Azji. Skończyła się własna produkcja, zakład wykonywał zlecania i z coraz większymi problemami przetrwał do 2008 r. 1 sierpnia Tarmilo postawiono w stan likwidacji.
Nieruchomość kupiło dwóch właścicieli. W 2010 roku na łamach "Gwarka" przypominaliśmy historię tej części centrum miasta, istniejącego tu przez 60 lat zakładu, organizowaliśmy plebiscyt na nazwę centrum handlowego, które miało powstać po Tarmilo. Wygrały "Srebrne Kramy", ale adaptacja szwalni, budynków biurowych i magazynowych na obiekt handlowy skończyła się na planach.
Cztery lata później NAP Invest zamierzał utworzyć Centrum Zakupów. "Na trzech kondygnacjach centrum znajdzie się około 30 lokali. Obok sklepów z modą i akcesoriami, przewidziana jest oferta gastronomiczna, fitness, centrum medyczne oraz powierzchnie biurowe. Charakterystycznym detalem architektonicznym centrum będzie duże owalne przeszklenie w konstrukcji dachu, które wprowadzi do wnętrz dużo naturalnego światła i spotęguje atmosferę prawdziwie miejskiego pasażu handlowego. Centrum wyposażone będzie w parking podziemny na 120 samochodów" – informowała firma w oficjalnym komunikacie. Inwestycja miała zostać zakończona do 2016 r. Nigdy się nie rozpoczęła.
Jesienią 2016 r. "Gwarek" donosił, że nieruchomość za 2,6 mln zł kupiło miasto. Jak poinformował nas wtedy wiceburmistrz Piotr Skrabaczewski, większość zabudowań nadawała się tylko do rozbiórki. Ta rozpoczęła się latem 2019 r. i kosztowała 2 mln 170 tys. zł.
W 2020 r. wybudowano w tym miejscu parking. Kosztował ponad 1,1 mln zł.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Wypadek na skrzyżowaniu ul. Opatowickiej i Obwodnicy
Z berem przez Miedary. Tu wodzą niedźwiedzia od 25 lat [ZDJĘCIA]
42%
17%
8%
25%
0%
8%
