Zamknij

Zabójstwo księdza związanego z Tarnowskimi Górami. Ks. Franciszek Blachnicki został otruty

19:59, 15.03.2023 . Aktualizacja: 09:36, 16.03.2023
Śmierć księdza związanego z Tarnowskimi Górami. Ks. Franciszek Blachnicki został otruty. Zdjęcie pochodzi z archiwum Ruchu Światło-Życie Śmierć księdza związanego z Tarnowskimi Górami. Ks. Franciszek Blachnicki został otruty. Zdjęcie pochodzi z archiwum Ruchu Światło-Życie

Związany z Tarnowskimi Górami ks. Franciszek Blachnicki został zamordowany. Duchowny miał zostać otruty. Wynika śledztwa opublikowano we wtorek. Czy za zabójstwem duchownego stoją agenci SB?

"Śmierć ks. Franciszka Blachnickiego w dniu 27 lutego 1987 r. nastąpiła na skutek zabójstwa poprzez podanie ofierze śmiertelnych substancji toksycznych. Wykazały to czynności procesowe, przeprowadzone w Polsce oraz na terenie Niemiec, Austrii i Węgier przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach" – poinformował we wtorek Instytut Pamięci Narodowej.

Wcześniej toczyło się już jedno śledztwo w sprawie otrucia ks. Franciszka Blachnickiego, ale w 2006 roku zostało umorzone "wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa". Tym razem doszło do ekshumacji zwłok ks. Blachnickiego i śledczy zlecili wykonanie ich badań m.in. toksykologicznych, przesłuchano nowych świadków, poszerzono kwerendę materiałów archiwalnych w Polsce, również poza zasobem archiwalnym IPN, jak i w Austrii oraz na Węgrzech w ramach Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego.

Ks. Blachnicki i Tarnowskie Góry

Urodzony w 1921 r. Franciszek Blachnicki trafił do Tarnowskich Gór w 1929 r. Ukończył szkołę powszechną przy ul. Sobieskiego, Gimnazjum Męskie im. Księcia Jana Opolskiego, którego tradycje kontynuuje Liceum Ogólnokształcące im. St. Staszica. Tu zafascynował się harcerstwem, gdzie poznał metody pracy z młodzieżą, które później wykorzystał, tworząc Ruch Światło-Życie.

Po maturze w 1938 r. Blachnicki rozpoczął służbę wojskową, w sierpniu 1939 r. jako podchorąży trafił do 11. Pułku Piechoty, który stacjonował w koszarach przy ul. Kościuszki w Tarnowskich Górach. Brał udział w kampanii wrześniowej, potem zaangażował się w działalność konspiracyjną i został aresztowany. Z aresztu w Tarnowskich Górach trafił do KL Auschwitz. Po 13 miesiącach przewieziono go do więzienia w Katowicach. Został skazany na karę śmierci. Gdy oczekiwał na wykonanie wyroku, po 4,5 miesiącach niespodziewanie karę zamieniono na 10 lat więzienia. Podczas tego czasu zawieszenia między życiem a śmiercią doszło do nawrócenia Franciszka Blachnickiego, który wcześniej był osobą niewierzącą.

Wojna się skończyła i Blachnicki wstąpił do seminarium duchownego. Po przyjęciu święceń kapłańskich prawdopodobnie przez krótki czas był nieformalnym wikarym w parafii św. św. Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach. Tutaj też przez wiele lat odwiedzał ks. Michała Lewka.

Ks. Blachnicki znany jest przede wszystkim jako założyciel Ruchu Światło-Życie. Szacuje się, że przez formację oazową przeszło około 2 mln Polaków. Stan wojenny zastał ks. Blachnickiego w Rzymie. Nie mógł wrócić do Polski, trafił do Niemiec, gdzie w Carlsbergu kontynuował swoją działalność.

Ks. Franciszek Blachnicki został otruty

Zmarł 27 lutego 1987 r. w okolicznościach budzących szereg wątpliwości. Wiadomo, że wcześniej jego zaufanie zdobyli Jolanta i Andrzej Gontarczykowie. Rzekomi działacze "Solidarności", którzy wyemigrowali z Łodzi do Niemiec, jak potem się okazało byli agentami Służby Bezpieczeństwa. Nie tylko inwigilowali środowisko emigracji, ale też destrukcyjnie wpływali na działalność ośrodka prowadzonego przez ks. Blachnickiego,  m.in. doprowadzili do kłopotów finansowych założone przez niego wydawnictwo.

Po kolejnych ostrzeżeniach ks. Blachnicki przeprowadził z nimi rozmowę, która jak twierdzą niektórzy świadkowie, miała bardzo burzliwy przebieg. Tego dnia po południu zmarł. Wezwany na miejsce lekarz Rainer Fritsch uznał, że przyczyną zgonu był zator płucny. Jednym z objawów miała być tocząca się z ust biało-szara ślina, jeszcze długo po chwili śmierci. To z kolei jest przez niektórych interpretowane jest jako symptom otrucia.

"Podjęte w 2006 r. śledztwo w sprawie zabójstwa zostało zakończone decyzją o jego umorzeniu, ale specjalista od służb specjalnych Piotr Woyciechowski kwestionuje jego wyniki, wskazując na liczne błędy, jakie w jego trakcie popełniono. I nie chodzi tylko o nieprzeprowadzenie ekshumacji zwłok, ale także o to, że prokurator Koj nie zainteresowała się sprzecznościami w zeznaniach świadków i podejrzanych Gontarczyków" – napisał Tomasz Terlikowski w książce "Franciszek Blachnicki. Ksiądz, który zmienił Polskę", która ukazała się w 2021 r.

Śledztwo wznowiono, wykonano m.in. szereg badań ekshumowanych zwłok. "Śmierć ks. Franciszka Blachnickiego w dniu 27 lutego 1987 r. nastąpiła na skutek zabójstwa poprzez podanie ofierze śmiertelnych substancji toksycznych" – poinformował we wtorek Instytut Pamięci Narodowej. O osobach podejrzanych o zabójstwo ks. Blachnickiego, póki co IPN nie informuje.

Czytaj też:

Nie żyje prof. Marian Zembala. Policja wyjaśnia okoliczności jego śmierci

Wspominamy Marię Pańczyk-Pozdziej.

[ZT]40600[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%