Zamknij

Tarnowskie Góry. W hali PKP Cargotabor odcięto prąd. To już jest koniec?

12:27, 08.08.2024 J.M. Aktualizacja: 13:40, 08.08.2024
Tarnowskie Góry. W hali PKP Cargotabor odcięto prąd. To już jest koniec? Fot. Jarosław Myśliwski Tarnowskie Góry. W hali PKP Cargotabor odcięto prąd. To już jest koniec? Fot. Jarosław Myśliwski

Dzisiaj w zdecydowanej większości zakładów wchodzących w skład spółki PKP Cargotabor został wyłączony prąd. Bez zasilania została jedna z dwóch hal znajdujących się w Tarnowskich Górach oraz zakład w Dąbrowie Górniczej. Spółka została pozbawiona możliwości realizacji zleceń i zarabiania.

– W Dąbrowie Górniczej prąd został całkiem odcięty. Hala stoi, mimo że do tej pory prace szły pełną parą. Z kolei w Tarnowskich Górach z powodu wyłączenia energii elektrycznej remonty zostały zatrzymane na jednej z dwóch hal – mówi Andrzej Morel, przewodniczący „Solidarności” w PKP Cargotabor. – Z informacji, które do nas docierają, wynika, że w takiej samej sytuacji znalazły się niemal wszystkie zakłady spółki. Podejrzewamy, że PKP Cargo nie zapłaciło za zlecenia, w związku z czym nasz zarząd nie miał z czego zapłacić za energię. Dla nas brak prądu jest jednoznaczny z brakiem możliwości zarabiania – dodaje przewodniczący.

Sytuacja w PKP Cargotabor jest coraz bardziej napięta. 7 sierpnia w mediach pojawiły się informacje dotyczące zwolnień grupowych, mimo że do kolejarskich organizacji związkowych nie wpłynęło żadne oficjalne pismo w tej sprawie. Ponadto zaplanowane na 7 sierpnia spotkanie związkowców z zarządem spółki się nie odbyło. Rozmowy zostały przełożone na 12 sierpnia.

 – Pracownicy są podenerwowani, bo o zwolnieniach dowiadują się z mediów. Nie wiadomo, ile osób zostanie zwolnionych, które zakłady zostaną zamknięte. W dodatku pojawiły się pogłoski, z których wynika, że wypłaty wynagrodzeń za lipiec są zagrożone, pieniądze powinny wpłynąć na konta pracowników do 10 sierpnia – mówi Andrzej Morel. 

Przewodniczący podkreśla, że pracownicy nie wytrzymują presji i sami odchodzą z pracy. Tylko w ciągu dwóch ostatnich miesięcy zwolniło się ok. 200 osób.

Niepokój pracowników PKP Cargotabor wzbudziła także informacja o otwarciu postępowania sanacyjnego. Decyzją sądu funkcję tymczasowego nadzorcy będzie pełnił Marcin Kubiczek. – Nie wiemy, co będzie dalej – zaznacza przewodniczący „S” w spółce.

PKP Cargotabor to jedna z największych spółek w Europie zajmujących się naprawą, utrzymaniem i modernizacją taboru kolejowego. Firma zatrudnia ok. 2400 pracowników. W jej skład obok centrali w Warszawie wchodzi 16 sekcji napraw taboru. Są one zlokalizowane m.in. w Tarnowskich Górach, Dąbrowie Górniczej, Jaworzynie Śląskiej, Krakowie i Zabrzegu Czarnolesiu.

Czytaj też:

Nakło Śląskie. Pod kobietą zawalił się strop

Inkubator Przedsiębiorczości w Tarnowskich Górach. Ile pieniędzy ukradziono?

Tarnowskie Góry. SIM Śląsk: wciąż są wolne mieszkania, będzie kolejny nabór

[ZT]53313[/ZT]

[ALERT]1723112346177[/ALERT]

(J.M.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%