– Miasto musi zdobyć teraz 250 mln zł. Ale za 5-6 lat Tarnowskie Góry zyskają do zagospodarowania kilkadziesiąt hektarów gruntów. Jesteśmy przygotowani i zdeterminowani do dalszego działania – zapewniał burmistrz Arkadiusz Czech pod koniec marca, a więc w szczycie kampanii wyborczej.
Chwalił się wtedy podpisaniem aktu notarialnego - wstępnej darowizny terenów Skarbu Państwa. Tarnowskie Góry miały stać się właścicielem prawie 60 ha terenów po Zakładach Chemicznych, co pozwoliłoby na dokończenie rekultywacji terenu.
Miasto do dziś terenu nie przejęło. Przeszkodą jest wspomniany VAT, który nie nie jest kosztem kwalifikowanym.
- Na razie podpisaliśmy aneks, z którego wynika, że miasto przejmie tereny pod koniec roku, ale będzie to zależeć od tego, czy zmieni się ustawa. Jesteśmy na etapie remontu dachu oczyszczalni, modernizujemy ją, żeby dalej pracowała na rzecz Zakładów Chemicznych. Zwróciliśmy się też do wojewody śląskiego o kolejne środki na wymianę urządzeń w oczyszczalni - mówi starosta tarnogórski Adam Chmiel.
Czytaj także:
Tarnowskie Góry. Zaginiony 19-latek został odnaleziony
Tarnowskie Góry. Piknik wojskowy, defilada i przysięga
Tarnowskie Góry. Wybrano nowego dyrektora MZUiM
[ZT]54698[/ZT]