Pracując na kontraktach w latach 80. zwiedził cały Iran i Irak. Dziś, już na emeryturze, wraz z Uniwersytetem Trzeciego Wieku poszerza wiedzę na wyjazdach z Erasmusa, między innymi na Teneryfie. Jest niezwykle aktywny: podróżuje, fotografuje i intensywnie uczy się hiszpańskiego. Tarnogórzanin Jerzy Ścierski odnalazł ostatnio swoje stare fotografie z Bliskiego Wschodu, które przywołały wspomnienia. Postanowił o nich opowiedzieć studentom UTW.
[FOTORELACJANOWA]30271[/FOTORELACJANOWA]
Podczas spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. B. Lubosza pan Jerzy podzielił się wspomnieniami i refleksjami z kilkuletniego pobytu w Iraku, a także swoją szeroką wiedzą o krajach Bliskiego Wschodu i kulturze arabskiej.
Z wykształcenia jest inżynierem – dr inż. specjalności: technologia i urządzenia spawalnictwa, zarządzanie jakością. Studiował na Politechnice Śląskiej, na której później pracował ponad 17 lat jako pracownik dydaktyczno-naukowy.
- Praca na Bliskim Wschodzie związana była z nadzorem nad budową instalacji naftowych na południu Iraku i zapory wodnej na rzece Tygrys w północnym Iraku. Zjeździłem wtedy ogromny obszar, ponieważ miałem służbowy samochód i byłem niezależny - wspomina, pokazując fotografie arabskiej pustyni, gdzie miesiącami nadzorował inwestycję, jak również zdjęcia z wycieczek do miejsc, do gdzie rodziła się nasza cywilizacja.
Opowieść pana Jerzego toczyła się wokół Mezopotamii, gdzie znajduje się biblijny raj. Mowa była między innymi o położonej w południowym Iraku Al-Qurnie, gdzie wedle tradycji Irakijczyków, rośnie drzewo, z którego Ewa zerwała zakazywany owoc oraz o Asyrii, krainie sprzed 7000 lat. Współcześni mieszkańcy tego regionu Iraku utożsamiają się z potomkami starożytnych Asyryjczyków. Byli oni jednymi z pierwszych chrześcijan.
Student UTW mówił także między innymi o ziguratach (budowlach świątynnych), a także technologii ich budowy, która pozwoliła na przetrwanie im ponad 4 tysięcy lat. Wspominał również o Madanach (błotnych Arabach zamieszkujących mokradła dolnej niziny mezopotamskiej. Byli oni w opozycji do Sadama Husajna, który chcąc ich spacyfikować, osuszał bagna, które stanowiły unikalny ekosystem. Wspomniał również o Kurdach i prześladowanych od wieków Jezydach oraz największym na świecie 600-hektarowym cmentarzu w irackim Najdżafie, na którym przez 1600 lat, jak się szacuje, pochowano 8 mln osób. Cmentarz ten jest wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Na pustyni w Iraku, gdzie pan Jerzy mieszkał przez kilka miesięcy i odbierał budowane obiekty, pewnego dnia wyrosły maciejki z Polski!
- Ta pustynia nie jest taka sama jak Sahara. To gleba lessowa. Na północy Iraku plony zbiera się dwa razy w roku. Żona przysłała mi kiedyś na imieniny, przypadające 23 kwietnia, nasiona maciejki. Posiałem je wraz z nasionami słonecznika i arbuzów, które podarowali mi miejscowi Kurdowie. Pracujący wtedy przy budowie zapory wodnej Wietnamczycy pikowali wokół mojego domu trawę. Zgodnie ze złożoną im obietnicą podlewałem wszystko 2 razy dziennie. Gdy żona z córkami przyjechała do mnie w połowie lipca, mieszkałem już w zielonej oazie, w której słoneczniki były wyższe ode mnie - wspomina pan Jerzy.
Kolejne spotkanie Jerzy Ścierski zamierza poświęcić Iranowi i dokończyć wspomnienia z przeszłości.
Czytaj także:
Biznes na obcasach. Komiks grozy, karate i praca 2 na 7
Wielkanocne poszukiwania jajek w Strzybnicy
Tarnowskie Góry. Polowanie na jajka w parku Miejskim
Na razie na trasie Bytom - Tarnowskie Góry. Rozkład
Otwarli Klub Seniora Pomocna Dłoń. Zajęcia są bezpłatne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz