W Lublińcu zamiast po prostu wyciąć 200-letniego buka, który zaczął chorować, miasto zorganizowało debatę publiczną. W Bytomiu zakupiono tomograf soniczny za 50 tys. zł, żeby trafniej ocenić kondycję drzew. Tak wyglądają standardy dbania o zieleń u sąsiadów. Tarnowskie Góry są za nimi daleko w tyle.
Buk rośnie przy ul. Sobieskiego w Lublińcu. W ubiegłym roku okazało się, że drzewo choruje – sygnałem był wielki konar, który spadł na ziemię. Najprościej byłoby drzewo pozbawić statusu pomnika przyrody i wyciąć, ale w Lublińcu wybrano inną drogę. W lipcu odbyła się debata publiczna z udziałem mieszkańców, radnych, władz miasta i dendrologów. W dyskusji padały różne argumenty, były racjonalne głosy za wycinką i przeciwko. Ostatecznie uznano, że sędziwe drzewo jest warte dla środowiska więcej, niż tysiąc nowych nasadzeń. Zapadła decyzja o tym, żeby je ratować i po działaniach miasta widać, że nie są to puste deklaracje.
Niedawno zakończyły się prace pielęgnacyjne. Drzewo przycięto o 2,8 metra, do wysokości 25 m. Poprawiono też infrastrukturę drogową, która polegała na przełożeniu chodnika, aby zapewnić większy dostęp tlenu i wody do korzeni drzew.
To, co udało się w Lublińcu, fiaskiem zakończyło się w Tarnowskich Górach. Wygląda na to, że zapowiadanych przez urząd miejski konsultacji społecznych w sprawie wycinki ponad 900 drzew w parku Miejskim nie będzie. Zabiegała o to nieformalna grupa Tarnogórski Drzewoszum. Zwróciła się o wsparcie do katowickiego Stowarzyszenia Bona Fides. Organizacja wspiera lokalnych aktywistów, uczy samorządy prowadzenia dialogu z mieszkańcami i organizacjami. Jej przedstawiciele zapoznali się z dokumentacją rewaloryzacji parku i rozmawiali z urzędnikami z Wydziału Ochrony Środowiska. Konsultacje miały odbyć się w maju albo w czerwcu. Na przeszkodzie stanęła pandemia. Jak tłumaczą urzędnicy, byli otwarci na dalsze rozmowy w tej sprawie, ale nie było kontaktu z osobami reprezentującymi Tarnogórski Drzewoszum. "(...) grupa nie przystąpiła do rozmów w sprawie konsultacji, mimo że wnioskowała o ich przeprowadzenie" – piszą.
Z kolei Tarnogórski Drzewoszum odpowiada, że jego głównym celem w rozmowach z miastem było przeprowadzenie powszechnych konsultacji społecznych, w których mógłby wziąć udział każdy mieszkaniec zainteresowany losem drzew.
"Jako osoby, które od dawna próbują zwrócić uwagę urzędników na to, że ich zadaniem jest słuchać głosu mieszkańców nie wyobrażamy sobie "odbębnienia" konsultacji w formie internetowej sondy, ankiety albo z udziałem kilkunastu, losowo wybranych osób, które miałby reprezentować wszystkich mieszańców. Nie zależy nam na konsultacjach, które pozwolą urzędnikom "odhaczyć" zadanie i przejść dalej. Zależy nam na formie, która umożliwi każdej osobie zainteresowanej tematem zabrać głos i realnie poczuć, że w jej rękach są losy miasta – komentują.
Tarnowskie Góry nie planują też zakupu tomografu sonicznego do badania drzew. Sprzętem od września dysponują urzędnicy z Bytomia. Tomograf pozwoli określić stan drzewa wewnątrz jego pnia, informując o rozmiarze i lokalizacji pustek, które powstają w wyniku zgnilizny, wypróchnień i innych ubytków. Dzięki temu można znacznie trafniej ocenić, czy drzewo trzeba wyciąć, bo zagraża bezpieczeństwu, czy wystarczy zastosować zabiegi pielęgnacyjne. Jak tłumaczą urzędnicy, dotychczas oględziny drzew przeprowadzane były przez dendrologa. Często takie ekspertyzy nie były wystarczająco precyzyjne, bo nie zawsze zewnętrzny stan drzewa wskazuje na choroby.
"W chwili obecnej nie planuje się zakupu tomografu do badania drzew. Gmina korzysta z usług specjalistów dysponujących nowoczesnymi narzędziami diagnostycznymi, w ramach zlecanych ekspertyz dendrologicznych" – informuje tarnogórski magistrat.
[ZT]28619[/ZT]
5 2
B. dobry artykuł, świetnie wytykający kompletną niekompetencję osób decyzyjnych w naszym mieście. Mała uwaga - Tarnowskie Góry nie graniczą z Lublińcem, więc trudno nazywać te 2 miasta "sąsiadami". :)
7 3
Wszyscy sąsiedzi mają jakieś pomysły na rozwój swoich miast. Drzewostan jest tylko jednym z przykładów. W Tarnowskich Górach najlepiej wychodzi politykierstwo i prywata. Najlepiej zaś się mają: niekompetecja, zła wola i zwykła głupota.
3 7
Szanowna Pani Alicjo - artykuły pisze Pani w swoim imieniu czy mieszkańców? A może jest Pan prawnikiem grupy Tarnogórski Drzewoszum? Ponieważ każdy Pani artykuł na temat drzew jest taki sam, urząd jest zły i nie dobry, a Pani jest super. Z pewnością posiada Pani na swojej posesji mnóstwo drzew którymi się Pani opiekuje aby konar z suchego drzewa nie spadł na idącego sąsiada albo nie uszkodził własności materialnej sąsiada. Jeżeli uważa Pani, że zakup takiego tomografu jest bardzo istotny, to może Pani zasponsorować zakup takiego sprzętu.