Zdecydowaliśmy się na spowalniacze, nie chcemy progów. Początkowo rozwiązanie zaakceptowano w starostwie. Teraz usłyszeliśmy, że nie jest stosowane na powiatowych drogach - mówi sołtys Laryszowa Piotr Szołtysik.Fot. Alicja Jurasz
W Laryszowie pytają: czy na ul. Wolności musi dojść do tragedii, żeby ktoś zainteresował się ich sytuacją? Przez niewielkie sołectwo dziennie przejeżdża 2 tysiące aut. Kierowcy nagminnie łamią przepisy – jeżdżą zbyt szybko, wyprzedzają się na trzeciego, wjeżdżają na pobocza.
Problem nie jest nowy, ale z roku na rok się nasila. – Od 20 lat na każdym spotkaniu wiejskim poruszany jest temat tej drogi. Nie ma chodników, krawężniki w wielu miejscach są zapadnięte i zrównane z jezdnią. Kierowcy notorycznie tam wjeżdżają przy wyprzedzaniu, traktują drogę jak autostradę. Strach chodzić wzdłuż ul. Wolności – mówi sołtys Laryszowa Piotr Szołtysik. Wylicza, że przez Laryszów jeżdżą auta m.in. z Tworoga, Boruszowic, Rybnej, Opatowic, Strzybnicy. Samochodów przybywa, bo rozbudowuje się osiedle Sielanka. Dziennie to nawet 2 tys. pojazdów. Rekordzista pędził przez wieś 127 km/h.
Jest koncepcja, nie ma zgody
Ulica jest drogą powiatową. Mimo to, na zlecenie gminy Zbrosławice i za jej pieniądze powstała koncepcja uspokojenia ruchu na ul. Wolności. Wcześniej firma badała natężenie ruchu i prędkość przejeżdżających samochodów. Koncepcja zakłada montaż wysepek spowalniających, zwężających jezdnię w kilku miejscach. Miałyby zmusić kierowców do wolniejszej i mniej brawurowej jazdy, podobnie jak wyższe krawężniki. Na podstawie koncepcji może powstać projekt przebudowy ulicy.
Na razie rozmowy na ten temat ze starostwem powiatowym utknęły w martwym punkcie. – W kwietniu spotkaliśmy się z panią starostą Kosmalą i usłyszeliśmy, że w powiecie nie stosuje się na drogach takich rozwiązań jak spowalniacze. Odpowiedzialni za bezpieczną jazdę są kierowcy – relacjonuje sołtys.
Apel mieszkańców
W odpowiedzi powstał apel, pod którym podpisał się sołtys i rada sołecka Laryszowa oraz radny Rafał Kubik. Trafił do starostwa i jego przedstawicieli, ale też posłów z Tarnowskich Gór. Autorzy piszą w nim o frustracji i rozgoryczeniu mieszkańców sołectwa brakiem działań, które zmierzają do uspokojenia ruchu. Apelują o przebudowę drogi i poboczy oraz wprowadzenia spowalniaczy do rozwiązań stosowanych na drogach powiatu. "(...) na chwilę obecną nawet z jednej strony nie ma pobocza, po którym można by swobodnie spacerować z wózkiem czy dzieckiem. (...) czy naprawdę musi dojść do nieszczęścia aby ktoś zainteresował się naszymi problemami?" – pytają.
Co na to powiat?
Barbara Myland, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Tarnowskich Górach jakiś czas temu tłumaczyła nam, czemu nie ma zgody na spowalniacze na ul. Wolności: przy gęstej zabudowie i wjazdach na posesję mogą utrudniać takie manewry, ulicą jeżdżą nie tylko samochody osobowe, ale też autobusy i samochody ciężarowe, mogą też, zwłaszcza na początku, być przyczyną kolizji i wypadków. Dyrektor podtrzymuje opinię starosty, że na drogach powiatowych nie stosują takich rozwiązań. Gdyby ul. Wolności przejęła gmina, może je wprowadzić. Na przebudowę drogi powiat nie ma też pieniędzy. – Widzimy problem na ul. Wolności, ale nasze i starostwa finanse są ograniczone. Przypominam, że ubiegłym roku w Laryszowie oddano do użytku ścieżkę rowerową. A w całej gminie Zbrosławice jest kilkanaście innych sołectw, które domagają się inwestycji drogowych, najlepiej jak najszybciej. Nie wspominając o pozostałych gminach – mówi. Dodaje, że władze powiatu są otwarte na współpracę z samorządami w zakresie remontów dróg i partycypację w kosztach. Tak realizowane są inwestycje w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Jeśli byłaby taka propozycja ze strony wójta gminy Zbrosławice można na ten temat rozmawiać.
[ZT]31630[/ZT]
5 4
Jestem za zwezeniem drogi i wysepkami. Ale na calej dlugosci ulicy wprowadzic zakaz zatrzymywania sie. Niech mieszkancy parkuja na swoich posesjach. Ta droha czasem jest tak nieprzejezdna ze dwa auta minac sie nie potrafia.
3 3
I tyle
6 1
Niech postawią fotoradar, najtańsze i równocześnie najbardziej dochodowe przedsięwzięcie, prowadzące do uspokojenia ruchu na drodze. Przynajmniej w kwestii powstrzymania przez kierowców swoich koni.
0 1
Ale te radary trzeba ustawić co 200m. No i nie zapomnijmy że należy podnieść mandaty tak x 10.
3 2
postawic kilka przyczep traktorowych na ulicy w odpowiednich odstepach i ruch wychamowany , proste.
0 2
80% aut jadących przez laryszòw zaczyna skręcając w strzybnicy z głównej i omija obwodnicę zawaloną przez tiry. Budowa S-ki zmniejszy ruch a nie wyspy. No ale się tego nie rozumuje jak się we wsi siedzi. Pozatym tam jest chodnik po prawej i lewej, pozatym co za przyjemność tam spacerować jak co parę sekund jedzie auto, nawet jakby jechało 30 kmh.
0 1
Podobny problem mamy w Bobrownikach Śl. na ulicy Głównej, z roku na rok aut coraz więcej a w tym ciężarowych choć mają zakaz wjazdu. Ale tak w Laryszowie jak i w Bobrownikach Śl. mamy Rady dzielnicy, w Bobrownikach siedzi w niej aż 15 radnych, no to może byście się tak wykazali jakąś aktywnością a nie tylko kombinować jak by tu kolejny zieleniec miejski zmienić w parking na swój dostawczak jak to zrobił jeden z bobrownickich radnych , a ja czekam kiedy wreszcie zareaguje pan przewodniczący lub burmistrz.
0 1
Chodnik jest po obu stronach drogi. Może trochę krzywy ale jest. Jednak chodzić nim się nie da bo większość mieszkańców na nim parkuje.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz