Zamknij

Chciałem rozliczać poprzedników. Radny zrezygnował z mandatu. Co było powodem decyzji Jarosława Ślepaczuka?

20:14, 11.01.2023 .
Skomentuj Jarosław Ślepaczuk. Fot. Jacek Tarski Jarosław Ślepaczuk. Fot. Jacek Tarski

 

Niewielu radnych tarnogórskiego samorządu może się pochwalić 4 kadencjami. Rozmawiamy z Jarosławem Ślepaczukiem, który jako radny Rady Miejskiej w Tarnowskich Górach zaczął działalność w 2002 roku. Kilka dni temu, ze względu na stan zdrowia, zrzekł się mandatu.

Pamięta pan swoją pierwszą kadencję?

– W listopadzie 2002 roku zostałem wybrany do Rady Miejskiej w Tarnowskich Górach z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej Unii Pracy. Do startu w wyborach namówili mnie Kazimierz Szczerba i Andrzej Głogowski, których, jako związkowiec OPZZ poznałem podczas spotkania. O ile dobrze pamiętam, zdobyłem 237 głosów i był to drugi wynik na liście. Zwyciężył wówczas Marek Jaworski. Ja dostałem się do rady po raz pierwszy, on - na drugą kadencję.

Jak wspomina pan pierwsze zetknięcie z problemami, które jako radny miał pan rozwiązywać?

– Początek kadencji był niezbyt spokojny. Stan finansów miasta, jaki zastaliśmy po wyborach, był bardzo zły. Nic więc dziwnego, że jako nowi radni chcemy rozliczyć poprzedników. Chodziło np. o sprzedaż wodociągów. Przypomnę również, że zastawione były miejskie nieruchomości, w tym np. lokal Sedlaczka i Pałac w Rybnej. Zadłużenie powodowało konieczność oszczędności nawet kosztem wygaszania ulicznego oświetlenia. Wtedy to zastępca burmistrza Marek Połulich "dorobił się" przezwiska Władca Ciemności. 

Do tego wszystkiego jeszcze brak doświadczenia...

– To prawda, ale funkcja radnego zmusza do szybkiej nauki. Szybko zdobywałem niezbędną wiedzę, a więc i doświadczenie. Podjąłem więc decyzję o starcie w wyborach do rady kolejnej kadencji.

Była łatwiejsza? 

– To była pierwsza kadencja Arkadiusza Czecha jako burmistrza Tarnowskich Gór. Rozpoczęła się po emocjonującej kampanii wyborczej. Przypominam sobie, że moje ugrupowanie konkurowało z Inicjatywą Obywatelską, która na burmistrza wystawiała właśnie Arkadiusza Czecha. Byłem jego kontrkandydatem. Nowość dla nas, jako radnych stanowiły pieniądze z Unii Europejskiej. Z nimi wiązało się to, co działo się w Tarnowskich Górach.  

Rozpoczęły się  poważne inwestycje.

– Tak. Wśród nich budowa kanalizacji. Miasto było rozkopane w wielu miejscach. Mieszkańcy z jednej strony zdawali sobie sprawę, że kanalizacja to konieczna inwestycja w ochronę środowiska, z drugiej jednak narzekali na rozkopane ulice w mieście i skargi trafiały do nas. Mieli również pretensje o to, że część kosztów budowy została wliczona w taryfę za odprowadzenie ścieków. Postęp prac dawał nam jednak sporą satysfakcję.

Kolejną kadencję był pan radnym rady powiatu. Dlaczego zrezygnował pan z pracy w samorządzie miejskim?

– Bo przewidywałem, jaki będzie wynik wyborów. Miałem szansę zostać radnym, ale byłbym jednym z niewielu spoza ugrupowania władzy. Nie byłoby szans na realizację moich planów. Postanowiłem więc startować do rady powiatu...

Był pan radnym powiatowym jedną kadencję, potem wrócił pan do rady miejskiej, teraz zrzekł się mandatu. Próbował pan podsumować te 20 lat?

– Na to będę miał czas. Na razie mogę mówić, z czego jestem zadowolony (co wcale nie znaczy, że to moja wyłączna zasługa). Zadowolony jestem z powstających ścieżek rowerowych, z budowy dworca autobusowego, zakupu nowych autobusów, centrum przesiadkowego, z planów co do ul. Królika i Lewka. Cieszy mnie udana współpraca samorządu ze Stowarzyszeniem Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Bardzo potrzebną inwestycją było doświetlenie niebezpiecznych przejść dla pieszych. 

A powód do zmartwień?

– Architektoniczny nieład. Uważam również, że miasto źle zrobiło wycofując się z dopłaty do ceny wody i odprowadzenia ścieków. Nie nadążamy z budową dróg i chodzi nie tylko o te na osiedlach, ale takie, które byłyby w stanie odciążyć główne szlaki komunikacyjne.

– Jakie ma pan plany na przyszłość?

– Przede wszystkim podreperować zdrowie. Na pewno trochę ograniczę aktywność, zwolnię tempo i skupię się na sprawach prywatnych i pracy zawodowej. Będę również obserwował, co dzieje się w samorządzie. Myślę, że to na razie wystarczy.

Czytaj także?

Tarnowskie Góry. Pod Szkołą Podstawową nr 3 można dostać mandat

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

Nasz JarekNasz Jarek

4 2

Dziekujemy ci za tyle dobra dla Tg bardzo sie starałes oczywiscie nie za darmo 20:31, 11.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TgTg

3 3

Jarek na burmistrza !!! 22:12, 11.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lewka-królikalewka-królika

2 4

O.... to teraz zaczyna być wiadomym kto odpowiada za paraliż miasta na Lewka i Królika oraz i zawalenie Kurnej Chaty. Czyżby ucieczka z pokładu przed odpowiedzialnością wobec poszkodowanych. NIE ŁADNIE PANIE VICE-RADNY 23:44, 11.01.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

OkoOko

4 0

Ja ja sam to podkopywał nocami , dlatego teraz problemy ze zdrowiem ma , idz sie lecz człowieku na głowe !! A inna kwestia jest to ze bycie lub nie radnym nie zwalnia nikogo z zadnej odpowiedzialnosci. 00:43, 12.01.2023


SpadajSpadaj

6 3

I nie wracaj 03:08, 12.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ja mowie ,ja mowie ,

3 1

., nie konczacy sie cykl rozliczen poprzednikow przez nastepcow ,. po co to ,znamy to z TV .

06:42, 12.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NaszNasz

5 1

Tarnogorski Nikodem Dyzma 10:43, 12.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Henryk Henryk

4 3

rok 2002 liczba głosów imponująca 237 - z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej Unii Pracy. Do startu w wyborach namówili mnie Kazimierz Szczerba i Andrzej Głogowski, których, jako związkowiec OPZZ poznałem podczas spotkania. O ile dobrze pamiętam, był to drugi wynik na liście. Na tak duże miasto jak TG z liczbą mieszkańców 65 tyś. to żenujące że taki radny zaledwie uzbierał 237 obywateli oddających na niego głos . Żenada i jeszcze 4 kadencje i jaką kasę za to uzbierał . Zwykły pracownik musi 42 godziny w tygodniu pracować - mowa o umowę o pracę..... a tu przychodzą radni na zebranie i dyrdymały zatwierdzają i jeszcze się chełpią ile dla miasta zrobili ...a ile my musimy podatku na rzecz miasta zapłacić i jeszcze jesteśmy pouczani iż nie etyczne pouczać radnych ? O radach nadzorczych w spółkach - to osobny temat . To jest ta władza , oczywiście barwy PO lityczne co miesiąc zmieniają - wiadomo musi być na fali . 11:28, 12.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CharakterystycznaCharakterystyczna

1 3

Postać tego państwa 3 mln ludzi stąd wyjechało i nie chce o tym państwie słyszeć 06:45, 13.01.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Olgierd Olgierd

1 0

Przyjechało tyle samo co wyjechało . 15:59, 13.01.2023


0%