We wtorek jeden z pasażerów najpierw stawiał się obsłudze lotniska, a potem zaatakował strażnika granicznego.
Strażnicy graniczni zwrócili uwagę na zachowanie jednego z podróżnych przy terminalu A.
Pracownik portu lotniczego stał w towarzystwie silnie pobudzonego i gestykulującego mężczyzny. Gwałtownie wymachiwał on rękami, miał podniesiony głos.
Pracownik powiedział strażnikom granicznym, że pasażer, Norweg, miał lecieć na Maderę. Jednak nie został wpuszczony na pokład, ponieważ zachowywał się ordynarnie wobec obsługi naziemnej.
Podczas dalszej rozmowy cudzoziemiec zaczął krzyczeć, prowadząc z samym sobą ożywiony monolog. Zaczął po angielsku wykrzykiwać słowa powszechnie uznane za obelżywe oraz pokazywać funkcjonariuszom gest wyciągniętego środkowego palca. W końcu kopnął jednego z mundurowych.
Wtedy strażnicy graniczni go obezwładnili i założyli mu kajdanki. Jednak nawet to nie uspokoiło 31-latka, który wciąż zachowywał się agresywnie.
Okazało się, że Norweg jest pod wpływem narkotyków i leków, a do tego ma w organizmie prawie 2 promile alkoholu.
Krewkiego pasażera osadzono w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w Bytomiu.
Czytaj też:
Pawilon KS Unia Kalety gotowy. Zobaczcie jak wygląda
Tarnowskie Góry. Kolejny wyjazd będzie zwężony
Tarnowskie Góry. Będą u nas kręcić kolejny film?
Śmierć młodych ludzi koło autostrady w Świętoszowicach
[ZT]46105[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz