Remont A1 na odcinku Piekary Śląskie - Pyrzowice. Odpowiedź ministra

Minister infrastruktury odpowiedział naszym posłom w sprawie remontu autostrady A1 na odcinku Piekary Śląskie – Pyrzowice. Na razie lepiej nie będzie.

Interpelację w tej sprawie złożyli posłowie Łukasz Ściebiorowski i Marta Golbik. Zwracali uwagę na bardzo zły stan drogi – liczne pofałdowania zagrażające bezpieczeństwu kierowców. Rozpoczęcie remontu się przesuwa, na razie wprowadzono ograniczenia prędkości.

W grę wchodzi 16 km autostrady A1 i 300-metrowy odcinek drogi ekspresowej.

„Pierwsze nierówności pojawiły się tam zaraz po zakończeniu budowy, jeszcze w okresie gwarancyjnym. Potrzebny jest pilny remont” – przekonywali ministra posłowie. Tym bardziej że to droga do lotniska.

Minister infrastruktury zapewnia, że jak tylko pojawiły się garby, zaczęto działać, by drogę naprawić. Tyle, że długo to trwa.

Na początku ubiegłego roku zawarto umowę na wykonanie ekspertyzy technicznej, programu naprawczego i dokumentacji projektowej.

Prace nad dokumentacją zakończyły się dopiero w grudniu 2023 r.

Z ekspertyzy wynika, że uszkodzenia autostrady A1 powstały m.in. dlatego, że zastosowano materiały zwiększające swoją objętość. Pęcznieją po kontakcie z wodą.

W programie naprawczym zaproponowano więc m.in. takie prace, które zatrzymają dopływ wody, by remont autostrady miał sens.

Teraz jest etap przygotowań do wykonania dokumentacji projektowej.

„Jednak z uwagi na duże koszty zaproponowanej technologii naprawy, podczas prac projektowych będą prowadzone dodatkowe analizy, mające na celu optymalizację kosztów” – czytamy w odpowiedzi ministra.

Jak widać na remont kierowcy jeszcze długo poczekają i wcale nie wiadomo, czy będzie zrobione to, co zalecono w programie naprawczym.

To tego na prace trzeba jeszcze znaleźć pieniądze.

Czytaj też:

Magia wiosny w Sorbonie, czyli fryzjerki w akcji [FOTO]

Tarnowskie Góry. Okradł sąsiada. Złapali go

Policja z Tarnowskich Gór pilnuje niewybuchu