Kaya Mirecka-Ploss, mieszkanka Nakła Śląskiego i Honorowa Obywatelka Gminy Świerklaniec zmarła rok temu w Stanach Zjednoczonych. Do kraju dotarły jej prochy. Zostanie pochowana w 100 rocznicę urodzin, w Nakle Śląskim.
[FOTORELACJA]29225[/FOTORELACJA]
Prochy Kai Mireckiej-Ploss są już w Polsce. Przywiozła je ze Stanów Zjednoczonych Anna Socha Van Matre.
Uroczystość przekazania prochów odbyła się przy pomniku Jana Karskiego w Krakowie. Jan Karski był wieloletnim przyjacielem Kai Mireckiej-Ploss.
W ceremonii uczestniczyli wójt gminy Świerklaniec Grzegorz Zadęcki, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej im. Kai Mireckiej w Nakle Śląskim Marta Kostrzewa, prezes Fundacji „Dzieci Śląska„ im. Kai Mireckiej Ewa Michalik oraz sołtys Nakła Śląskiego Marek Cyl.
Wolą Kai Mireckiej było, aby spocząć w Nakle Śląskim. Jej prochy trafiły do zakładu pogrzebowego, w którym będą przechowywane aż do uroczystości pogrzebowych zaplanowanych w 100 rocznicę urodzin Kai, które przypadają 12 września.
Kaya Mirecka-Ploss, a właściwie Hanna Adela Czech jako dziecko mieszkała w Nakle Śląskim. Tu chodziła do szkoły. Od kilkudziesięciu lat mieszkała w USA. Dzięki jej działalności charytatywnej uczniowie nakielskiej szkoły mieli możliwość wyjazdów do Stanów Zjednoczonych. Przyjaźniła się z Janem Karskim, legendarnym kurierem Polskiego Państwa Podziemnego.
W 1991 została dyrektorem wykonawczym Amerykańskiego Centrum Kultury Polskiej w Waszyngtonie, gdzie urządziła gabinet profesora Karskiego oraz stworzyła stypendium jego imienia. Współpracowała też z fundacją Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier".
[FOTORELACJA]29225[/FOTORELACJA]
Czytaj także:
Kardiochirurg prof. Michał Zembala prorektorem KUL
Więzienie za krem przeciwbólowy z jadem kobry?
[ZT]52411[/ZT]