Pozostawiony bagaż Czecha postawił służby na równe nogi. Fot. Archiwum SG
Pasażer awanturujący się w samolocie z Irlandii, 30 osób ewakuowanych z terminalu, wpadki przy odprawie granicznej. Działo się w ten weekend na lotnisku w Pyrzowicach.
W piątek w Katowice Airport czekano na przylot samolotu z Dublina w Irlandii. W pogotowiu byli też strażnicy graniczni, gdyż jeden z pasażerów, Polak, był agresywny, pod wpływem alkoholu i nie wykonywał poleceń załogi samolotu.
Jednak gdy zobaczył w samolocie mundurowych, od razu spokorniał. W asyście strażników granicznych opuścił pokład, po czym trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w Bytomiu.
- Po wytrzeźwieniu 45-latek dostał mandat w wysokości 500 zł – informuje por. Szymon Mościcki, rzecznik prasowy śląskiego oddziału SG.
W sobotę strażnicy graniczni zauważyli w terminalu C bagaż bez opieki. Wyznaczyli strefę bezpieczeństwa, ewakuowali cały terminal C, przylegającą do niego drogę oraz częściowo parking - w sumie ok. 30 osób, powołano sztab kryzysowy.
Bagaż dokładnie sprawdzono, ale nie było w nim nic niebezpiecznego, tylko dokumenty, portfel, telefon, słuchawki i rzeczy osobiste. Po zgubę zgłosił się Czech. Dostał bagaż z powrotem, a dodatkowo strażnicy graniczni wręczyli mu jeszcze 500 zł mandatu.
W miniony weekend zatrzymano również trzech podróżnych, których dane figurowały w systemach teleinformatycznych jako osób poszukiwanych – dwóch do odbycia kary pobawienia wolności za nie płacenie alimentów oraz jednego, którego poszukiwała policja za jazdę pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Ten ostatni trafił w ręce policjantów z Pyrzowic.
Czytaj też:
Kiedy ma 15 lat, waży 130 kilo. Wszystko zmienia...
Nasypy kolejowe, hałda i jaskółki pod ochroną
Nowe pociągi, budżet miasta, awantura o drogę
[ZT]67177[/ZT]