podkomisarz Tomasz Żmuda i aspirant sztabowy Tomasz Ulatowski z tarnogórskiej drogówki. Fot. Policja Tarnowskie Góry
Między Tarnowskimi Górami a Miasteczkiem Śląskim kierowca fiata zasłabł za kierownicą i uderzył w zaparkowany samochód. Gdyby nie błyskawiczna reakcja tarnogórskich policjantów, ta historia mogła skończyć się tragedią.
W piątek na miejscu byli podkom. Tomasz Żmuda i asp. szt. Tomasz Ulatowski z tarnogórskiej drogówki. Funkcjonariusze, którzy pełnili w tym czasie służbę w rejonie DW 908, natychmiast zareagowali, gdy podbiegł do nich świadek kolizji. Mężczyzna poinformował, że kierowca fiata, który uderzył w stojące obok renault, stracił przytomność.
Mundurowi błyskawicznie ruszyli do akcji. Po sprawdzeniu stanu kierowcy, przystąpili do udzielania pierwszej pomocy, aż do momentu, gdy mężczyzna odzyskał świadomość. 41-letni mieszkaniec Częstochowy był trzeźwy, jednak jego problemy zdrowotne sprawiły, że stracił panowanie nad pojazdem. Do czasu przyjazdu karetki policjanci monitorowali jego oddech i tętno.
Poszkodowany kierowca został przewieziony do szpitala, gdzie trafił pod opiekę lekarzy. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy z tarnogórskiej drogówki udało się uniknąć tragedii na drodze.
Czytaj też:
Arkadiusz Czech, Barbara Dziuk i śledztwo prokuratury
Wypadek w Radzionkowie. Pijany wywrócił się na hulajnodze. Wezwano LPR
[ZT]65411[/ZT]