Wszyscy czterej kierowcy pożegnali się także z prawem jazdy i będą czekać na wyroki sądu. Fot. Archiwum policji
Dziś wczesnym rankiem policjanci z tarnogórskiej drogówki i komisariatów ruszyli do akcji – sprawdzali stan trzeźwości kierowców.
- Akcja trwała od godz. 4 do 8, policjanci przebadali ponad 800 kierowców. Czterech pożegnało się z prawem jazdy – mówi asp. szt. Marek Łapok z komendy policji w Tarnowskich Górach.
Pierwsza wpadka była przed godziną 5 na ul. Kolejowej w Brynku. 48-latek ze Stropieszyna w powiecie kaliskim jechał oplem, mając w organizmie blisko 1 promil alkoholu. Do tego ma decyzję o cofnięciu uprawnień do jazdy samochodami.
O godz. 5.15 na ul. Gliwickiej w Boniowicach policjanci zatrzymali kierowcę opla, 50-latek z Kamieńca miał w wydychanym powietrzu prawie promil alkoholu.
Pół godziny później, też w Boniowicach, ale na ul. Bytomskiej 33-latek z Pyskowic, który jechał oplem, nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w tył fiata kierowanego przez 40-letniego mieszkańca Bytomia.
Sprawca kolizji miał w wydychanym powietrzu prawie 0,25 promila alkoholu.
Czwarta wpadka, rekordzisty, była o godz. 6.51 na ul. Wiejskiej w Księżym Lesie, 33-letni mieszkaniec Księżego Lasu jechał oplem, mając w wydychanym powietrzu ponad 2,5 promila alkoholu.
Mało tego, 33-latek nie zastosował się do sygnałów wydawanych przez policjanta, za co dostał mandat w wysokości 2 500 zł 15 punktów karnych. Z kolei opel był niesprawny technicznie.
- Wszyscy czterej kierowcy pożegnali się także z prawem jazdy i będą czekać na wyroki sądu – dodaje asp. szt. Marek Łapok.
Czytaj też:
Zderzenie pociągu z sarną. Interweniowali strażacy
Spłonęło mieszkanie w Radzionkowie, kobieta w szpitalu
Zadzwonili do niej policjanci, ona szybko do męża
16-latka trzy razy kradła alkohol. Wróciła po więcej
[ZT]67152[/ZT]