Kościół w Karochowicach. Czy templariusze przyczynili się do powstania kościoła w tej miejscowości, czy to tylko legenda? Fot. Jarosław Myśliwski

W ostatnich latach w kościele w Karchowicach (gmina Zbrosławice) dokonano dwóch istotnych odkryć. W jakim stopniu pozwoliły rozjaśnić mroki dziejów, w których powstawała świątynia? Czy też może jeszcze bardziej zawikłały historię zabytku?
Jacek Schmidt w książce "Kościoły ziemi gliwickiej" podaje, że kościół św. Katarzyny w Karchowicach został wybudowany w XVI wieku. "Jest kilka hipotez co do czasu budowy. Jedna mówi, że wiąże się z datą 1533 roku na dzwonie, inna twierdzi, że zbudowany został dopiero w 1600 roku" – napisał Jacek Schmidt.
Jednak książka ukazała się w 2002 r., a kilka lat później doszło do ważnych odkryć w świątyni w Karchowicach.
Czy chodzi o templariuszy pojawiających się, jak to określił Jacek Schmidt, w "uporczywie krążących legendach?
Hipotezę na temat działalności Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona w tej części Górnego Śląska wysnuł ks. Walenty Hoscheck, dziewiętnastowieczny proboszcz parafii w Tworogu i Wiśniczach. To przybyli z Moraw templariusze mieli wybudować w pierwszej połowie XIII wieku kościół pw. św. Bartłomieja w Szobiszowicach, dzisiejszej dzielnicy Gliwic. Rycerze mieli też przyczynić się do powstania kaplic i kościołów mających charakter miejsc obwarowanych w kilku pobliskich miejscowościach, m.in. w Karchowicach i Kamieńcu, które obecnie są sołectwami Zbrosławic. Tyle rozpalającej wyobraźnię legendy, bo niezbitych dowodów potwierdzających hipotezę ks. Hoschecka póki co nie znaleziono.

W 2008 r. wykonano badania dendrochronologiczne więźby dachowej prezbiterium i nawy. Okazało się, że drewno użyte do budowy dachu na prezbiterium zostało ścięte w latach 1420-1421, a w nawie w 1426 r. To przesunęło datę powstania kościoła o kilkadziesiąt lat wcześniej.
W 2007 r. w kościele odkryto średniowieczne malowidła. Mają one charakter "Biblii dla ubogich" - obrazy z krótkimi opisami wyjaśniały w średniowieczu podstawowe tajemnice wiary, dla analfabetów były namiastką lektury Pisma Świętego.
"Z chaosu barwnych plam i linii konturów, poprzerywanych gąszczem nasieków oraz ubytków zaprawy pierwotnej, wyłaniały się obrazy bardziej działające na wyobraźnię niż rzeczywiście istniejące. Pierwsze próby interpretacji treści malowidła były zaskakujące - teraz dla nas samych. Widzieliśmy w prezbiterium sceny z życia i męczeńskiej śmierci patronki kościoła, przeplecione ze scenami Pasji. W trakcie prac konserwatorskich (...) nabieraliśmy pewności co do mylności naszych hipotez. Klęcząca postać kobieca interpretowana wstępnie jako św. Katarzyna zaślubiona Chrystusowi, okazała się Judaszem w scenie "Pojmania" Syna Bożego. Podobnie scena dysputy św. Katarzyny z mędrcami przeistoczyła się "Cierniem koronowanie" — napisała Agnieszka Trzos w artykule "Karchowice i Lubecko. Biblia pauperum w dwóch wydaniach", zamieszczonym w "Wiadomościach konserwatorskich województwa śląskiego".

Długotrwałe i żmudne prace konserwatorskie przyniosły imponujące efekty. Warto wybrać się do kościoła w Karchowicach i obejrzeć malowidła.
Podczas prac w prezbiterium natrafiono także na sakramentarium, niszę w ścianie. "Wewnątrz dawnego tabernakulum namalowano krzyż, przypominający formą krzyż zakonu templariuszy" — napisała Agnieszka Trzos. I tu pojawia się kolejna zagadka.
[ZT]34503[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz