Piłkarze mieszkali w dwuosobowych pokojach z łazienkami. Mieli do dyspozycji m.in. telewizor z magnetowidem i telefon z wyjściem na miasto. Mogli też korzystać z internetu. Urządzono dla nich salę kinową z zestawem kina domowego. Tam odbywały się też odprawy.
Sala bordowa zamieniła się w gabinet masażu, sala zielona – w pokój jadalny. Sprzęt sportowy znalazł swoje miejsce w sali bankietowej.
Kadra przyjechała ze swoim kucharzem, który jednak zajmował się tylko komponowaniem menu i ogólnym nadzorem nad przygotowaniem posiłków. Resztą zajęli się gospodarze.
- Jedzenie jest tu bardzo dobre i zasługuje na szczególną pochwałę – podkreślał Kamil Kosowski. Na stołach pojawiały się przede wszystkim ryby, makarony, sery, warzywa i owoce. Ilona Łuczak zdradziła nam, że piłkarze kochają kuchnię śląską. Niestety, przed meczem muszą dbać o linię i nie mogli sobie pozwolić na ciężkostrawną ucztę.
- Widzę, że z powodu naszego przyjazdu wszyscy są postawieni na baczność, wszystko jest naprawdę dobrze zorganizowane – docenił Jerzy Dudek.