Piłkarska kadra narodowa wybrała Świerklaniec na przygotowania do meczu eliminacyjnego z Węgrami. Piłkarze mieli do dyspozycji m.in. telewizor z magnetowidem.
Artykuł archiwalny, opublikowany w Gwarku w kwietniu 2003 r.
Pałac Kawalera w Świerklańcu na przyjęcie piłkarzy przygotowano niezwykle starannie.
- Przeprowadziliśmy gruntowny remont hotelu, wszystko jest zmienione i odnowione – opowiadała Ilona Łuczak, dyrektor ówczesnego GOSiR-u w Świerklańcu. - Naprawdę nie mamy się czego wstydzić.
Trzy dni przed przyjazdem kadry narodowej wszystko pachniało świeżością. Stylowy wystrój, nowe meble, eleganckie łazienki.
- Zapewniono nam naprawdę wspaniałe warunki, życzyłbym sobie, żeby wszędzie było tak jak tutaj – mówił Paweł Janas, trener kadry. - Mamy tu ciszę i spokój, obsługa jest perfekcyjna. Dlatego nalegałem, żeby zgrupowanie odbyło się właśnie w Świerklańcu. Do tego blisko są Stadion Śląski, lotnisko, punkt odnowy biologicznej.