9 lipca 2017 r. zapadła deyzja o wpisaniu Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach i innych obiektów związanych z górnictwem rud na listę UNESCO.
– To wielki dzień, ponieważ okazało się, że to nie są jakieś Tarnowskie Góry, tylko TE Tarnowskie Góry. Jestem dumny, przepełniony radością – tak na forum Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO Zbigniew Pawlak skomentował decyzję o wpisaniu na listę UNESCO "Kopalni ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach".
[WIDEO]441[/WIDEO]
Droga do wpisu była długa i skomplikowana. Wniosek czekał na rozpatrzenie od stycznia 2016 r. Przygotowywano go kilka lat. Razem z załącznikami i planem zarządzania liczy ponad 1000 stron. Do ostatniego momentu nie było wiadomo, czy nie skończy się porażką.
Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO zlecił ocenę wniosku z Tarnowskich Gór Międzynarodowej Radzie Ochrony Zabytków ICOMOS. Tarnogórski wniosek nie został, delikatnie mówiąc, przyjęty z entuzjazmem przez tę organizację. Kiedy przedstawicielka rady wyliczała zastrzeżenia, nie wróżyło to niczego dobrego.
– Spodziewałem się, że nasz wniosek zostanie inaczej przedstawiony, lepiej. Na etapie opiniowania odpowiadaliśmy na wszystkie pytania ICOMOS-u, byliśmy nawet w Paryżu i wydawało się, że wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione – powiedział dziennikarzowi "Gwarka" Zbyszek Pawlak.
Na szczęście organizacja ekspercka tylko opiniuje wnioski. Kiedy zaczęli przemawiać przedstawiciele państw, biorący udział w głosowaniu, atmosfera powoli się rozluźniała. W Tarnowskich Górach decyzja została przyjęta z entuzjazmem.
[WIDEO]442[/WIDEO]
Zaraz potem zaczęto odcinać kupony. W 2017 roku Zabytkową Kopalnię Srebra w Tarnowskich Górach odwiedziło blisko 90 tys. turystów. Takiej frekwencji nie było od 1999 r. Porównując rok 2017 z 2016, wzrost zwiedzających kopalnię przekroczył 15 proc. Co ciekawe, mniej turystów niż w 2016 r., odwiedziło Sztolnię Czarnego Pstrąga. Było to ponad 41 tys. osób, o 2 tys. mniej niż rok wcześniej.
[ZT]8324[/ZT]
Wzrost zainteresowania był odczuwalny w kolejnych latach, do czasu pandemii. Obostrzenia na długo zamroziły ruch turystyczny. Doszło do tego, że w internecie ogłoszono zbiórkę na kopalnię z listy UNESCO.
Z perspektywy 5 lat można się pokusić o ocenę wykorzystania szans, które dał wpis na listę UNESCO. Co zyskano, a co zaprzepaszczono? Co Tarnowskie Góry mogę jeszcze zrobić, żeby spożytkować markę UNESCO?
[ZT]32845[/ZT]
1 2
Kandzia out
3 0
Wygląda na to, że wykorzystanie szansy, jaką daje wpisanie na listę UNESCO jest jeszcze trudniejsze, niż sam proces kwalifikacyjny.
0 1
Mareczek to cfaniaczek
0 0
Z Sienkiewicza i jego kochanka lasowicka
0 0
Kto kogo na wysokim niebie goni?
0 0
Żul z Grzybowej
1 1
Jednemu sie dziwie ze obecny prezes nie nakazał szczegołowej zewnetrznej konroli finansow kadencji poprzednika
1 1
Nie wykorzystano szansy,bo co to jest +15% w kopalni i -10% w sztolni. Podpowiem,ilu Tarnogórzan poszło z rodzinami odwiedzić ten obiekt? Jak bilety są za prawie 50 zł,to się nie liczcie na worek monet i tłumy odwiedzająch. Dajcie bilety mieszkańcom za 10 zł to będziecie mieć tłumy.Dodam,że jak w zeszłym roku rozdano (swoim) 600 biletów,to na drugi dzień w punkcie informacji na rynku obsługa ze zlitowaniem kiwała głową, panie, to wczoraj wszystko się rozeszło.
0 0
Niestety nie wykorzystano. Chyba jedynie burmistrz w swoim PR dostał darmowe argumenty gdy porównywał TG do Tadź Mahal i Piramid. Szkoda, że za tym lansowaniem burmistrza nie szły działania i ochrona z promocją zabytków tylko ogólna betonoza i badziewiarska kostka granitowa .. no i ogólny nieład miejski...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz