Zamknij

Wiceminister radził zbierać chrust. Złodzieje drewna ruszyli do lasów Nadleśnictwa Świerklaniec

19:21, 04.10.2022 .
 Nasiliły się kradzieże drewna – mówi Robert Szymański, komendant straży leśnej Nadleśnictwa Świerklaniec. Wiąże to z ceną opału i problemami z jego kupnem. Fot. Pexels Nasiliły się kradzieże drewna – mówi Robert Szymański, komendant straży leśnej Nadleśnictwa Świerklaniec. Wiąże to z ceną opału i problemami z jego kupnem. Fot. Pexels

– Nasiliły się kradzieże drewna – mówi Robert Szymański, komendant straży leśnej Nadleśnictwa Świerklaniec. Wiąże to z ceną opału i problemami z jego kupnem.

O tym, że złodzieje coraz częściej zaglądają do lasów, informuje prasa ogólnopolska. To skutek sytuacji na rynku handlu opałem. Na możliwość jego pozyskiwania z lasu zwrócił uwagę swego czasu wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka, który przypomniał o możliwości zbierania chrustu.

Ceny drewna, w przeciwieństwie do innego rodzaju opału, nie wzrosły. Za to zainteresowanie nim już tak. Straż leśna Nadleśnictwa Świerklaniec notuje wzrost kradzieży drewna ze stosów, przygotowanego do transportu z lasu. 

– Ale także nasiliły się nielegalne wycinki drewna, które potem jest kradzione – mówi komendant Szymański.

W ostatnim czasie strażnicy zatrzymali w rejonie Kalet mężczyznę, który ścinał drzewa i wywoził je samochodem osobowym z przyczepką.

Kradzieże i nielegalne wjazdy do lasu ma ograniczyć ogólnopolska akcja "Jesień 22".

– Strażnicy leśni razem z policjantami prowadzą wzmożone kontrole – informuje komendant Szymański.

Zbigniew Znojek, nadleśniczy Nadleśnictwa Lubliniec mówi, że wbrew zainteresowaniu drewnem opałowym nie zauważono nasilenia kradzieży.

– Ale jesteśmy na to przygotowani. Podejmujemy działania operacyjne – mówi.

W ostatnim roku kradzieży drewna na terenie Nadleśnictwa Lubliniec było niewiele, można je policzyć na palcach jednej ręki. Miały charakter incydentalny, jedna była spektakularna - straty wyniosły kilka tysięcy złotych.

 Na terenie Nadleśnictwa Brynek ostatnia ujawniona kradzież drewna miała miejsce w wakacje, na pograniczu Zabrza i Bytomia, w Leśnictwie Górniki.

Kupując drewno po okazyjnych cenach, można napytać sobie kłopotów nie tylko dlatego, że jest kradzione.

– Świeżo ścięte drewno nie nadaje się do opalania. Musi być co najmniej rok, dwa sezonowane, żeby mogło trafić do pieca – mówi Mariusz Ignasiak, komendant straży leśnej Nadleśnictwa Brynek. – W przeciwnym wypadku można sobie tylko narobić kłopotu.

Opalanie zbyt wilgotnym drewnem może skończyć się nagromadzeniem sadzy w kominie czy nawet uszkodzeniem kotła.

Przeczytaj też:

Tarnowskie Góry. Zajechał drogę karetce pogotowia, w której były trzy osoby

Tarnowskie Góry. Pijany dentysta usłyszał wyrok. Próbował wyrwać ząb

[ZT]38141[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%