Rok 1803. Nad Ożarowicami szaleje potężna burza. Jeden z piorunów trafia w opuszczoną karczmę, położoną przy drodze do wioski. Płomienie ognia biją w niebo, a pożar widoczny jest z daleka. Nikt jednak nie ratuje płonącego budynku. Wprost przeciwnie – ludzie cieszą się z nieszczęścia...
Artykuł archiwalny Krzysztofa Garczarczyka, opublikowany w Gwarku w sierpniu 2007 r.
Samochody jadące od strony Tąpkowic ku Celinom drogą krajową 78 mijają po lewej stronie, kilkaset metrów za stacją benzynową, niepozorną, pobieloną kapliczkę z metalowym krzyżem na szczycie. Stoi ona poniżej wąskiego pobocza, w wysokiej trawie, chroniąc się w cieniu rozłożystego drzewa. Na kapliczce widnieje data – rok 1900, a jej anonimowy fundator, “prosi o modlitwę Zdrowaś Maryjo”.
Przed wielu laty w miejscu, gdzie dziś znajduje się ta przydrożna kapliczka, dawna droga z Ożarowic do Sączowa krzyżowała się z odwiecznym traktem z Siewierza na Śląsk. Z uwagi na duży ruch podróżnych i kupców zbudowano tam karczmę. Wokół niej, hen ku Ożarowicom, Pyrzowicom i Celinom, rozciągały się zdradliwe bagna, rozległe mokradła i podmokłe lasy. Okolica ta zwana była Żabińcem.
Fot. Krzysztof Garczarczyk
Karczma na Żabińcu nie cieszyła się dobra sławą. Jej stałymi bywalcami byli bowiem łotrzykowie, kryjący się w pobliskich kniejach i napadający na podróżujących po siewierskim trakcie. W tamtej okolicy obawiano się jednak nie tylko złoczyńców. Chyba jeszcze gorszą sławę miały bagna, z których co noc wychodziło “zło” i zabijało ludzi. Świadkowie zaklinali się, że widzieli czarnego konia, ciągnącego za sobą żelazne łańcuchy. Pochwycony w nie nieszczęśnik znajdował niechybną śmierć w bagiennych czeluściach. Rozpowiadano, że tym “złem z bagien” jest duch rycerza – rabusia z odległego o kilka kilometrów zamku w Świerklańcu. Uchodząc przed pościgiem ze zrabowanymi skarbami, miał on wraz ze swoim koniem utopić się w zdradliwym rejonie Żabińca.
Jakby nie było naprawdę, faktem jest, że kto tylko mógł, starał się szerokim łukiem omijać Żabiniec, zwłaszcza po zmroku. Nic więc dziwnego, że karczma traciła klientów, a zrezygnowany karczmarz w końcu wyjechał w świat. W opustoszałym budynku na dobre rozgościło się “zło”, aż przyszła wreszcie pamiętna burza 1803 roku, która doszczętnie spaliła karczmę. Jej popioły wiatr rozniósł po czterech stronach świata, tak, że nic po niej nie zostało.
W kilka dni po pożarze ksiądz Antoni Lewandowski, ówczesny proboszcz parafii w Sączowie, nakazał w miejscu karczmy postawić krzyż. Później, w otoczeniu dwóch starych lip, stanęła kamienna kapliczka.Niespełna 100 lat temu, nieco już pochyloną i podniszczoną, widział ją Marian Kantor-Mirski, znany badacz przeszłości Zagłębia Dąbrowskiego, który pierwszy spisał miejscowe podanie o karczmie i złym duchu z bagien.
Obecna kapliczka na Żabińcu jest kolejną, która stoi na tym miejscu. Jak wynika z niepełnym danych, miała ona znajdować się wcześniej przy drodze z Myszkowic do Pyrzowic. W początkach lat 50. ubiegłego wieku została jednak przeniesiona na Żabiniec, stając w miejscu starej, zapewne zupełnie zrujnowanej już wtedy kapliczki. Jej przeniesienie mogło mieć związek z tym, że ówczesnym komunistycznym władzom nie w smak był religijny obiekt przy drodze na lotnisko w Pyrzowicach. Sprawa ta, choć nie tak odległa w czasie, ciągle jednak jeszcze czeka na dokładne wyjaśnienie.
Wracając zaś do nieszczęsnej karczmy przy siewierskim trakcie, to należy powiedzieć, że po jej spaleniu, ludzie przestali ginąć na bagnach Żabińca, z czasem zresztą osuszonych i zamienionych na łąki. Byli jednak i tacy, którzy jeszcze nie tak dawno przysięgali, że nocami słyszeli w tamtej okolicy tętent konia i brzęk ciągnionych łańcuchów.
Czytaj też:
Jubileusz Staszica. Zaproszenie na spotkanie
Pyrzowice. KTW Airport. Objazdy w rejonie lotniska
Tarnogórski Jarmark Wielkanocny. Podano datę
Tarnowskie Góry. Kierowca z 2 promilami zatrzymany
[ZT]48240[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas gwarek@gwarek.com.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz