Zaczęło się od rajdu rowerowego, potem była akcja sprzątania, a w końcu prawie detektywistyczne praca. Coraz więcej wiemy o leśnym cmentarzu ewangelickim w Świerklańcu, przy granicy z Nowym Chechłem. Kto przywraca pamięć o tym unikalnym miejscu?
– Organizowałem rajd rowerowy i pomyślałem, żeby zrobić przystanek przy leśnym cmentarzu. Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem, krzaki i inna roślinność przykrywały groby – mówi Robert Piontek z Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim.
[FOTORELACJA]29740[/FOTORELACJA]
Jakiś czas temu sprzątanie cmentarza zorganizowało stowarzyszenie Wrazidlok, dba też o niego Ferdynand Skiba, który postawił tam krzyż. Mimo to cmentarz był zarośnięty.
Robert Piontek i Anna Kempa-Gąsior, także pracownica CKŚ, zaangażowali się projekt "Waldfriedhof Neudeck – (nie) zapomniany Ewangelicki Cmentarz Leśny w Świerklańcu". Celem było uporządkowanie cmentarza i przypomnienie mieszkańcom, że w ogóle istnieje. To inicjatywa realizowana w ramach programu Świerklaniecko-Nakielskie Inicjatywy Lokalne. Dom Kultury + Inicjatywy Lokalne Narodowego Centrum Kultury.
[ZT]56621[/ZT]
Porządki na cmentarzu ruszyły 1 września. Udało się m.in. odsłonić pozostałości po nagrobkach. Były zarośnięte, zasypane przez kamienie z muru okalającego nekropolię. Znajdowane są też pozostałości pomników. Jednak z widocznym napisem pozostał tylko jeden. Wiemy więc, że został tu pochowany Anton Voight. Po konsultacjach z dr. Arkadiuszem Kuzio-Podruckim ustalono, że zmarły pełnił funkcję zarządcy łąk. Co prawda na jednym z fragmentów jest nazwisko Schneider, ale to raczej "podpis" kamieniarza.
Z informacji, które uzyskali pracownicy centrum, wynika, że jeszcze w latach 90. XX w. i na początku XXI w. na cmentarzu było więcej nagrobków z widocznymi napisami w języku niemieckim (gotyk). Później zniknęły, prawdopodobnie zostały skradzione.
Udało się za to ustalić, że na leśnym cmentarzu pochowany został nadleśniczy Gustav Faude. Jak wspominają Robert Piontek i Anna Kempa-Gąsior ich uwagę zwrócił przewrócony kamień z ledwo widocznym napisem. Takie stawiano przy grobach leśników.
Najlepiej widoczne były litery a i v. – Jednak w pewnym momencie spojrzałem na laptop pod innym kątem i zobaczyłem datę – 1927 r. Przeglądałem stare gazety i znalazłem nekrolog właśnie Gustava Faude – opowiada Robert Piontek. Co ciekawe nadleśniczy zmarł w Starych Tarnowicach, a mimo to pochowano go na cmentarzu w Świerklańcu, a nie w Tarnowskich Górach. Kilka lat później zmarła jego żona. Jej grób pewnie też jest na leśnej nekropolii.
[ZT]56594[/ZT]
"Detektywi" z CKŚ ustalili ponadto, że w Świerklańcu pochowano dyrektora administracyjnego i adwokata Paula Meynena. Taki był zapis w jego nekrologu. Mieszkał w Niemczech, do administracji księcia Henckel von Donnersmarcka dołączył jako radca prawny we wrześniu 1910 r. W Świerklańcu urodziły się jego dzieci: córka Edith, która została aktorką (ostatnią wzmiankę o niej udało się znaleźć z 1944 r.) i syn Werner, który zaginął podczas walk o Stalingrad w czasie II wojny światowej.
Pierwsza żona Paula Meynena - Hedwig zmarła 26 lipca 1919 roku w Świerklańcu w wieku 34 lat i prawdopodobnie także została pochowana na cmentarzu leśnym, choć na razie nie znaleziono żadnych potwierdzających to dokumentów. Paul Meynen zmarł po udarze 27 czerwca 1932 roku jako dyrektor administracyjno-finansowy księcia Henckel von Donnersmarcka w Świerklańcu. Udało się odszukać członków rodziny Meynenów we Francji i Niemczech. Okazało się, że nie byli świadomi, jak ważną funkcję sprawował ich przodek w administracji Donnersmarcków.
Robert Piontek i Anna Kempa-Gąsior nie zamierzają zarzucać tematu. Kiedy już projekt się skończy, dalej chcą badać nekropolię i o nią dbać. Podkreślają, że spotykają się też z życzliwością i chęcią pomocy ze strony innych. To m.in. wspomniani dr Arkadiusz Kuzio-Podrucki i Ferdynand Skiba, a także: Zbigniew Banaś, Kazimierz Flakus, pastor parafii ewangelickiej Sebastian Mendrok czy Mirosław Mitrenga, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Genealogicznego Silius Radicum.
– Prosimy o kontakt z nami wszystkich, którzy mają dokumenty, zdjęcia, mapy czy inne rzeczy związane z leśnym cmentarzem albo mogą coś o nim opowiedzieć – zachęca Anna Kempa-Gąsior.
Więcej informacji można znaleźć na facebookowym profilu: Ewangelicki cmentarz leśny w Świerklańcu - Waldfriedhof Neudeck
Czytaj też:
Wezwał służby do pożaru, którego nie było
Pobił pasażera samolotu, potem zaatakował kolejnego
Nie będzie już zalewać ulic przy niecce Montometu
Jeden dzień i śmierć dwóch osób. Kronika policyjna
[ZT]56577[/ZT]