Nie ma na nich tabliczek z nazwiskami, ale obecność krzyży, zniczy czy kwiatów jednoznacznie wskazuje, że nie są to całkiem zapomniane groby.
W lasach wokół Świerklańca bezimiennych mogił jest przynajmniej kilka. Są pozostałością działań wojennych prowadzonych w styczniu 1945 roku.
Nie ma pewności, że jest tak w każdym przypadku, ale można przypuszczać, iż w tych leśnych grobach spoczywają szczątki żołnierzy niemieckich.
Jak mówił nam kilka lat temu piekarzanin Piotr Skupień, członek Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”, choć w gminie Świerklaniec do większych walk nie doszło, to jednak po przejściu frontu było wielu zabitych, głównie żołnierzy.
Według księgi parafialnej, 31 stycznia 1945 r. na świerklanieckim cmentarzu pochowano 7 żołnierzy niemieckich, w tym oficera, a dzień później 11 radzieckich.
— Nie wszyscy zabici mogli spocząć w poświęconej ziemi. Większość grzebano w miejscu ich śmierci. Czasem pochówki odbywały się z dużym opóźnieniem, dopiero po ustąpieniu śniegu przykrywającego ciała poległych. Tak stało się z żołnierzami, których trzy mogiły są w lesie przy drodze ze Świerklańca do Żyglina. Dwie znajdują się obok byłych niemieckich magazynów saperskich pod Żyglinem, a kolejna w okolicy skrzyżowania w Ostrożnicy. Jest ona najlepiej utrzymana i posiada tabliczkę „Nieznani Żołnierze”. Z relacji miejscowych mieszkańców wynika, że pochowano tam około 5 żołnierzy niemieckich. Ostatni w tej okolicy i zarazem najbardziej tajemniczy grób znajduje się w parku pałacowym, obok dawnego kempingu w Świerklańcu. Pod starym drewnianym krzyżem zawsze znajdziemy znicze i kwiaty, mimo że nie prowadzi tam żadna ścieżka. Wskazówką co do okoliczności powstania tej mogiły są pozostałości niemieckiego okopu, który znajduje się w jej pobliżu —opowiada Piotr Skupień.
Członkowi „Pro Foralicium” z Piekar Śląskich udało się odnaleźć cztery groby w rejonie Świerklańca.
Do tego można by także dodać żołnierską mogiłę pod Bibielą, którą przed laty wskazał „Gwarkowi” emerytowany leśniczy Marian Budzynowski.
W rozległych lasach świerklanieckich samotnych grobów jest więcej, ale historia wielu jest już zapomniana. Dlatego też warto zachować pamięć o miejscach, o których jeszcze cokolwiek wiadomo.
Może ktoś wie coś więcej o opisanych mogiłach? Albo innych bezimiennych grobach żołnierskich w lasach powiatu tarnogórskiego? Piszcie w komentarzach, zdjęcia mile widziane.
[artykuł archiwalny Gwarka]
[ZT]33462[/ZT]
Rudolf H11:07, 15.11.2021
0 1
Nie takie nieznane.Raz jechałem wieczorem w listopadzie ze Świerklańca do Chechła i przy dróżce było widać zapalone znicze obok mogił. 11:07, 15.11.2021
Sthomas11:57, 15.11.2021
0 0
Od 30 lat, zawsze w okolicach 1 listopada grupa osób z KTK BeLoć z Piekar Śląskich odwiedza te groby. Pamiętamy! 11:57, 15.11.2021
Ciekawe miejsce20:27, 06.12.2021
0 0
Można prosić o sprawdzenie historii grobu / kapliczki o wsp. geonav:
50°25'46.4"N 18°53'33.2"E
50.429554, 18.892551 20:27, 06.12.2021