Tarnowskie Góry. Wiekowa Sorbona z nowym dachem. Remont kosztował Kosztował ponad 1,1 mln zł

Zakończył się remont dachu Wieloprofilowego Zespołu Szkół w Tarnowskich Górach. Kosztował ponad 1,1 mln zł.

Blisko 100-letni budynek szkolny przy ul. Sienkiewicza w Tarnowskich Górach został wybudowany dla młodzieży uczącej się w języku niemieckim, od 75 lat służy polskiej szkole.

Jak poinformowano nas w Starostwie Powiatowym w Tarnowskich Górach, dach wraz z poddaszem zostały wyremontowane i docieplone.

Budynek, bez którego trudno sobie wyobrazić pejzaż Tarnowskich Gór, został oddany do użytku w 1928 r. z przeznaczeniem dla niemieckiej szkoły. Tarnowskie Góry znajdowały się wówczas w granicach państwa polskiego, a konwencja genewska gwarantowała mniejszościom narodowym prawo prowadzenia szkół z ich językiem wykładowym, w tym przypadku niemieckim.

W budynku było 9 sal lekcyjnych, 7 pracowni specjalistycznych, aula i sala gimnastyczna.

Od 1937 roku do 18 stycznia 1945 roku gospodarzem szkoły był Fedor Kahle. Zajmował służbowe mieszkanie z żoną Martą i pięciorgiem dzieci. Dwoje z nich odwiedziło Tarnowskie Góry w 2008 r.

"Ruth Kuhn, córka Fedora Kahle, urodzona w 1938 roku w Tarnowskich Górach w szkolnym mieszkaniu przy ulicy Sienkiewicza 6 oraz jej brat Oswald Kahle przyjechali obejrzeć budynek szkoły z Niemiec, gdzie zamieszkali po wojnie. Niestety nie zapamiętali żadnych zdarzeń związanych z działalnością przedwojennej niemieckiej szkoły średniej. W pamięci utkwiła im jedynie ówczesna nazwa ulicy gen. Bernharda von Hülsena (Hülsenstrasse) oraz to, że w styczniu 1945 roku po nalotach bombowych na miasto w szkolnym budynku utworzono lazaret" – podano na stronie internetowej Wieloprofilowego Zespołu Szkół w Tarnowskich Górach.

 Po przejściu frontu w styczniu 1945 roku przez Tarnowskie Góry budynek stał niezabezpieczony przez dwa miesiące. Nim pod koniec marca na polecenie śląskiego kuratorium rozpoczęto w nim naukę, mróz rozsadził instalacje centralnego ogrzewania i wodno-kanalizacyjną.

Po remontach w ławach szkolnych zasiedli uczniowie, tym razem polscy. Zmieniały się profile kształcenia zawodowego, ale budynek zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem służył edukacji. W latach 50. kształcono tutaj w zawodach sprzedawcy, elektromontera, stolarza, tokarza, ślusarza, krawca, kamieniarza, fotografa.

Z poziomem nauczania było różnie. Na konferencji szkolnej 26 kwietnia 1955 roku nauczyciel Piotr Śmieszkoł stwierdził, że "Uczniowie się nie uczą, bo absolwenci, którzy nie zdali egzaminu kwalifikacyjnego, zarabiają i są traktowani jak ci absolwenci, którzy egzamin zdali."

Ale w latach 60. utworzono tutaj Technikum Mechaniczno-Elektryczne, a z inicjatywy Centralnego Biura Konstrukcji Kotłów powstał przy szkole punkt konsultacyjny Politechniki Śląskiej. W ciągu 17 lat jego działalności wykształciło się 150 inżynierów o kierunku mechanicznym.

Po trzech latach Technikum Mechaniczno-Elektryczne przeniosło się do nowego budynku przy ul. Sienkiewicza 23, a do gmachu przy ul. Sienkiewicza 6 wróciła Zasadnicza Szkoła dla Pracujących.

Najnowszą szkołą, którą tutaj utworzono, jest Centrum Kształcenia Ustawicznego dla dorosłych. Powołał je w 1994 r. ówczesny dyrektor Jan Gołąbski. W CKU można było zdobyć nowe kwalifikacje, pozwalające znaleźć pracę w czasach przemian ustrojowych i gwałtownie zmieniających się wymogów stawianych pracownikom. 

Mieszczące się w budynku szkoły wygaszano i powoływano, zmieniały się na fasadzie tabliczki z nazwami, ale jedno określenie przylgnęło na dobre. Czy jest ktoś w Tarnowskich Górach, kto nie wie, gdzie znajduje się nasza Sorbona?

[ZT]35351[/ZT]