- Powiat tarnogórski nic nie zrobił, by młodzież z Ukrainy płynnie weszła w nasz system oświaty – alarmuje nasza czytelniczka. Kobieta twierdzi, że młodzi ludzie są w szkołach średnich zagubieni. Bariera językowa sprawia, że ich chodzenie do polskiej szkoły nie ma większego sensu.
– Próbowaliśmy zwrócić uwagę na ten problem starostwu powiatowemu (jest organem prowadzącym tarnogórskie szkoły średnie), ale nic to nie dało. Tymczasem problem jest coraz większy: młodzi ludzie potrzebują dodatkowego wsparcia. Jeśli zostawimy wszystko tak jak jest obecnie, będą problemy – przekonuje czytelniczka. – Miasto (należą do niego szkoły podstawowe) organizuje zajęcia wyrównawcze dla młodszych uczniów, powiat tego nie robi.
Młodzież z Ukrainy może podjąć naukę w dowolnej szkole średniej w powiecie tarnogórskim. Jak wynika z informacji, którą udostępniło nam starostwo powiatowe, najwięcej jest ich w Liceum Ogólnokształcącym im. S. Sempołowskiej - wg oficjalnych danych jest to 7 osób. Na drugim miejscu jest LO im. Staszica - 4 uczniów. W sumie w ubiegłym tygodniu w szkołach średnich było 19 uczniów. Jak wygląda ich nauka dowolnego przedmiotu, skoro nie rozumieją, co do nich mówi nauczyciel?
Dyrektor II LO im. S. Staszica Kazimierz Sporoń mówi, że w klasach pierwszych liceum ma w tej chwili 4 uczniów i ze względu na liczebność klas na tym praktycznie kończą się możliwości szkoły. Uczniowie zostali przyjęci do klas o profilu z rozszerzonym angielskim i matematyką. Przy braku znajomości języka polskiego, trudno sobie wyobrazić ich naukę w klasie o profilu humanistycznym.
– W tej chwili prawnie dopuszcza się trzy różne rozwiązania: uczniowie z Ukrainy mogą brać udział w zajęciach on-line prowadzonych w Ukrainie, można też zorganizować oddziały przygotowawcze, trzecie rozwiązanie to dodatkowe zajęcia języka polskiego. To ostatnie rozwiązanie zostało u nas wprowadzone, ale chodzi o 2 godziny nauki tygodniowo. Wiadomo, że to za mało – mówi dyrektor.
Dzień przed naszą rozmową w starostwie powiatowym odbyła się narada dyrektorów szkół poświęcona uczniom z Ukrainy, którzy podejmują naukę w tarnogórskich szkołach średnich. Co z niej wynika? Zapytaliśmy o to rzecznika starostwa Rafała Biczysko. Okazuje się, że w tym roku szkolnym na pewno nie zostaną dla nich utworzone oddziały przygotowawcze. Jeśli starostwo się na to zdecyduje, to najwcześniej nastąpi to we wrześniu. – Będziemy natomiast organizować dodatkowe zajęcia języka polskiego (oprócz tych, które już są prowadzone - przyp. red.). Nauka będzie się odbywać w Młodzieżowym Domu Kultury "Jordan" w Tarnowskich Górach. W czasie wakacji zorganizowane też zostaną półkolonie z nauką językowa polskiego dla młodzieży z Ukrainy – dodaje.
O to, w jaki sposób miasto zorganizowało naukę w szkołach podstawowych dla dzieci z Ukrainy, pytaliśmy też w tarnogórskim urzędzie miasta. Okazuje się, że miasto uruchomiło oddziały przygotowawcze. Pierwsze trzy już w połowie marca: dwa w Szkole Podstawowej nr 3: dla klas 1-3 oraz dla klas 4-6, jeden w SP 15 dla klas 7-8.
Jako że od tego czasu przybyło dzieci - od poniedziałku, 11 kwietnia uruchomiono dodatkowe trzy oddziały przygotowawcze, jest ich zatem łącznie 6.
– Nauka języka polskiego w oddziałach przygotowawczych odbywa się według programu nauczania opracowanego na podstawie ramowego programu kursów nauki języka polskiego dla cudzoziemców w wymiarze nie niższym niż 6 godzin tygodniowo. W naszym przypadku to właśnie te 6 godzin. Nauka dostosowana jest do możliwości i potrzeb uczniów z Ukrainy, którzy nie posługują się językiem polskim w stopniu umożliwiającym korzystanie z nauki w innej formie - poinformowano nas w urzędzie.
Aktualnie do placówek oświatowych miasta uczęszcza 243 dzieci z Ukrainy, w tym 165 do szkół i 78 do przedszkoli.
[ZT]35617[/ZT]