Zamknij

Włości Donnersmarcków w parku w Świerklańcu. Szklarnia z ananasami, bażanciarnia i pijalnia piwa

17:00, 29.05.2022 esp Aktualizacja: 22:02, 30.05.2022
Skomentuj Widok na spalony Mały Wersal. Fot. Zdjęcia ze zbiorów WKZ, dzięki uprzejmości Z. Banasia Widok na spalony Mały Wersal. Fot. Zdjęcia ze zbiorów WKZ, dzięki uprzejmości Z. Banasia

Stary zamek i nowy pałac. Bażanciarnia, szklarnia z ananasami, pijalnia piwa. Do tego przystanie rybacka i kajakowa. Zespół rezydencjonalny Henckel von Donnersmarcków w Świerklańcu przed wojną robił wrażenie. Spora jego część niestety już nie istnieje.

W kolejnej odsłonie naszego cyklu, przygotowywanego razem z kolekcjonerem Zbigniewem Banasiem, w roli głównej dobra Donnersmarcków w świerklanieckim parku.

Widok na spalony Mały Wersal. Fot. Zdjęcia ze zbiorów WKZ, dzięki uprzejmości Z. Banasia

Informacje i zdjęcia pozyskaliśmy z kart ewidencyjnych opracowanych już po II wojnie światowej przez ośrodek dokumentacji zabytków w Warszawie.

Materiały pochodzą ze zbiorów wojewódzkiego konserwatora zabytków w Katowicach i tak jak w przypadku pałacu w Reptach Śląskich, udało się je zdobyć dzięki pomocy Andrzeja Rąkowskiego, autora książki "Zaginiony Górny Śląsk. Pałace, których już nie zobaczysz".

Reszta wymaga remontu

"W dobrym stanie jest tylko Dom Kawalerów, willa stróża przy bramie, budynek gospody, budynek mieszkalny przy ul. Parkowej 40. Reszta wymaga remontu. W parku drzewa chorują, zatruwane ściekami" – czytamy w materiałach ośrodka.

Ta reszta to m.in. stary zamek i pałac – Mały Wersal. W jednym ze zrujnowanych pomieszczeń zachował się np. XIX-wieczny kominek. W pałacu, przed wojną, wrażenia robił reprezentacyjny hall z marmurową klatką schodową, urządzono rozarium, palmiarnię, teatr ogrodowy z muszlą koncertową, która zachowała się do dziś.

Było też zniszczone mauzoleum przeznaczone dla pierwszej żony ks. Guidona Henckel von Donnersmarcka. Na północnym brzegu stawu znajdowała się kiedyś przystań rybacka, gazownia i wieża ciśnień, na zachodnim – mała przystań kajakowa. Niedaleko gospody była pijalnia piwa, w szklarniach w części gospodarczej uprawiano m.in. ananasy, a w parku urządzono bażanciarnię.

Ok. 1912 r., a może i wcześniej, w dobrach Donnersmarcków działo już elektryczne oświetlenie. Były też centralne ogrzewanie oraz system rur wodociągowych i kanalizacyjnych.

"Wojna nie zniszczyła budynków. Dopiero w 1945 r. podpalono zamek i pałac. Zespół podzielono między kilku właścicieli" – czytamy dalej w materiałach ośrodka dokumentacji zabytków.

[FOTORELACJA]26924[/FOTORELACJA]

[ZT]36250[/ZT]

 

(esp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%