Tekst archiwalny

Nieco ponad sto lat temu pierwszy tarnogórzanin — Teofil Królik — zasiadł w ławach parlamentarnych. Był to Reichstag — parlament Cesarstwa Niemieckiego, którego część stanowił Górny Śląsk i Tarnowskie Góry. Walka o mandat poselski w 1903 r. była niełatwa.
Teofil Królik wywodził się z rodziny górniczej. Rozpoczął życie zawodowe w podtarnogórskiej kopalni srebra i ołowiu. Nawiązał współpracę z polskimi działaczami narodowymi, m.in. z Karolem Miarką. Był jednym z założycieli działającego wśród górników Związku Wzajemnej Pomocy Chrześcijańskich Robotników Górnośląskich. W 1889 r. został wybrany na przewodniczącego związku — wówczas najsilniejszego zrzeszenia zawodowego na Górnym Śląsku. W Miasteczku Śląskim pełnił funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Ludowego.
Organizował zbieranie podpisów pod petycją o wprowadzenie języka polskiego do szkół. Pomagał w akcji wyjazdów młodzieży do Krakowa, by mogła poznać miejsca związane z czasami świetności polskiego państwa i narodu. Na przełomie XIX i XX w. zrezygnował z pracy prezesa związku oraz z zatrudnienia w zakładach hrabiego Henckla. Został wiceprezesem związku, poświęcił się zupełnie pracy dla ludzi.
Jan Nowak w swej "Kronice..." kilka stron poświęcił Teofilowi Królikowi. Warte przypomnienia są te dotyczące jego posłowania: "...Większość księży, mających na lud wielki wpływ, popierała kandydatów katolickiego stronnictwa niemieckiego (centrum), zaś skromny i ustępliwy Napieralski w Bytomiu, który sprawę unarodowienia Śląska chciał przeprowadzić łagodnie, wysunął kandydaturę polską jedynie dla powiatu bytomsko-tarnogórskiego w osobie Teofila Królika w Tarnowskich Górach, który miał być osobą ugodową między niemiecką partią katolicką i nowo powstałem polskiem stronnictwem narodowym na Śląsku i jako poseł wstąpić do frakcji centrowej.
Odważni działacze narodowi jednak otwarcie wystąpili z własną listą wyborczą, a byli to Wojciech Korfanty i Jan Kowalczyk w Katowicach, dr. Niepomucen Stęślicki w Siemianowicach, dr. Józef Rostek w Raciborzu, ks. Rogowski w Jędrysku i cały szereg innych. (...) W osobie lojalnie usposobionego Teofila Królika, popieranego przez "Katolika", uważało centrum całkiem słusznie Polaka i dlatego wysunęło własną kandydaturę, zaś polskie stronnictwo narodowe, według swego programu, wystąpiło z osobnym kandydatem dr. Stęślickim z Siemianowic, który w powiecie naszym nie był znanym.
Ogólna znajomość Królika między ludem odniosła zwycięstwo: Królik otrzymał 20 145 głosów, socjalista 10 258, kandydat centrowy, radca sądowy Antes 7 926 i dr. Stęślicki 1 284 głosów. Przy ścisłych wyborach między Królikiem i socjalistą uzyskał Królik 28 475, socjalista 12 421 głosów. (...) Zaznaczyć należy jeszcze, że za czasów jego posłowania posłowie, oprócz wolnej jazdy do stolicy i z powrotem, nie pobierali żadnych djet, musieli się więc utrzymać z własnych środków. Trzy lata później zrzekł się mandatu poleskiego, aby miejsce zrobić Adamowi Napieralskiemu...".
Królik doczekał się przyłączenia Śląska z Tarnowskimi Górami do Rzeczypospolitej Polskiej. Zmarł niedługo później, w 1923 r. Pochowano go na cmentarzu przy kościele św. Anny.
Artykuł ukazał się w Gwarku w listopadzie 2011 r. w ramach cyklu Lekcja historii.
2 6
To bol kolaborant i do dzis takie basztardy mieszkaja na Slasku .
3 1
" Przyszlosc nie moze byc zbudowana na falszu " -Mateusz Morawiecki 11lipiec no i jak to sie ma do klamstw o Slasku ? Jezeli ONI winni to ok , jezeli MY no to sprawa wyglada inaczej co?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz