Tarnowskie Góry. Gdzie szukać mezopotamskiej bogini miłości Isztar?

Dwa umieszczone obok siebie reliefy na ścianie domu przy ul. K Miarki w Tarnowskich Górach. Jeden w okrągłej ramie, drugi  na planie prostokąta, zdobiony u góry frontonem wspartym na trzech konsolach.

Artykuł archiwalny Anny Sopuch opublikowany w maju 2008 r., powstał w ramach projektu „Żywa historia Tarnowskich Gór”, realizowanego w Zespole Szkół Budowlano-Architektonicznych w Tarnowskich Górach

U dołu esownice zakończone muszelką. W środku obu medalionów scenki z udziałem najwyraźniej dwóch braci, układające się w pewną historię.

Na lewym to mezopotamska bogini miłości Isztar, przedstawiana jako kobieta z wieloma piersiami. Wiele ma odpowiedniczek, ale wszystkie stanowią pokusę, a i Babilon jest w Biblii synonimem zła i grzechu. I ten grzech w postaci węża najwyraźniej skusił już jednego z braci, bo trzyma go na dłoni.

Drugi brat próbuje oddzielić go od pokus kamiennymi tablicami z Dziesięciorgiem Przykazań. Prawdopodobnie mu się to udaje. Ale być może staje się też powodem rozstania. Bo w drugiej scence drogi braci się rozchodzą.

Jeden zostaje na miejscu wykonując pracę rzemieślnika – kowala, drugi zaś jako kupiec – bo przedstawiony z kaduceuszem, laską Hermesa patrona kupców oraz dużym pakunkiem – wyrusza gdzieś za morze, na co wskazuje jego ręka skierowana ku kotwicy i wiosłu.

Czy łańcuch spoczywający na pakunku jest symbolem ostatecznego zerwania? Chyba nie. Bo kto odchodzi w gniewie, ten nie wskazuje kierunku, w którym iść zamierza. I choć rozdzieleni, bracia będą patrzeć ku sobie tak, jak patrzą na siebie z tego medalionu. Jeśli nawet ta historia się nie zdarzyła, to przecież mogła.

Czytaj też:

Tarnowskie Góry. Gdy Czarna Huta była mekką pływaków

Wybuchł groźny pożar. Palił się dom Franciszka Karcza

Tarnowskie Góry. Kim był mężczyzna służący za modela?

[ZT]42826[/ZT]