Zamknij

Tarnowskie Góry. Kto pamięta liceum pedagogiczne?

20:09, 07.10.2023 Krzysztof Garczarczyk
Skomentuj

Swoje nobliwe Seminarium Nauczycielskie nazywali „Samarą”. W szkolnym sporcie znani byli jako niepokonane „Czarne diabły”. Oprócz przedmiotów zawodowych uczyli się śpiewu i gry na fortepianie. Mieli świadomość, że muszą się uczyć jak najlepiej, a ich wiedza jest Polsce potrzebna. Tylko w okresie międzywojennym, w sile ponad 400 osób, rozeszli się po miastach i wioskach, by nieść dzieciom, ale także dorosłym – kaganek oświaty.

Artykuł archiwalny Krzysztofa Garczarczyka, opublikowany w Gwarku w listopadzie 2008 r.

Monumentalny gmach przy ul. Opolskiej 26 w Tarnowskich Górach, obecnie siedziba Zespołu Szkół Chemiczno – Medycznych i Ogólnokształcących, już od lat służy oświacie, najpierw niemieckiej, a od 1922 roku polskiej, wyjąwszy kilkuletnią przerwę na lata II wojny światowej. Od czasu przyłączeniu do Polski części Górnego Śląska, w jego murach mieściło się Państwowe Seminarium Nauczycielskie Męskie, 15 lat później zastąpione przez Liceum Pedagogiczne, które reaktywowano po wojnie. Pierwszym dyrektorem polskiego seminarium był dr Jan Reginek, a do grona nauczycielskiego należeli na początku: Józef Knosała, Florian Krawiec, Antoni Małota, Antoni Wójcikiewicz, Henryk Wójcik i prefekt ks. Piotr Kowolik.

Nie tak dawno Jarosław Wesołek, nauczyciel matematyki w ZS Chemiczno-Medycznych i Ogólnokształcących, przyniósł do naszej redakcji, jako ciekawostkę, na pierwszy rzut oka raczej niepozorną książkę „XXXV-lecie Zakładu Kształcenia Nauczycieli w Tarnowskich Górach”. Wydano ją w Opolu w 1958 roku, pod redakcją Piotra Świerca, w niewielkim nakładzie 750 egzemplarzy.

Znajdujemy w niej zarys historii Seminarium Nauczycielskiego i Liceum Pedagogicznego, ze szczególnym podkreśleniem działalności sportowej, wykazy uczniów z okresu międzywojennego i lat 1945 - 1956, wspomnienia pośmiertne i inne artykuły. „W okresie międzywojennym zakład wykształcił przeszło 400 nauczycieli szkół powszechnych, którzy mają poważny dorobek w dziedzinie naszej narodowej kultury. Rozwijali oni różną działalność oświatową. Uczyli historii narodu polskiego. Budzili uczucia piękna mowy i literatury ojczystej. Uczyli dzieci śląskie kochać swoją ojczyznę i pracować dla jej dobra – stwierdził we słowie wstępnym Ludwik Cyran, ówczesny dyrektor Liceum Pedagogicznego.

Odsłonięcie tablicy

Ukazanie się książki związane było z obchodami 35-lecia przejęcia niemieckiego Seminarium Nauczycielskiego przez władze polskie. Uroczystości odbyły się w Tarnowskich Górach 21 i 22 września 1957 roku. Ich głównym celem było odsłonięcie w gmachu Liceum Pedagogicznego tablicy poświęconej profesorom i absolwentom – ofiarom terroru hitlerowskiego. Głównym inicjatorem zwołania zjazdu absolwentów i ufundowania tablicy był profesor Henryk Wójcik, były powstaniec śląski, który należał do pierwszego grona nauczycieli seminarium.

„Trudne i przykre doświadczenia minionego okresu wypaczeń nie złamały prof. Wójcika, a przełom październikowy nie tylko naprawił mu wyrządzaną krzywdę, ale dał mu radosną świadomość zwycięstwa idei demokratycznej, której służył całe życie” – napisał o swoim koledze profesor Stanisław Ciekliński.

Zjazd, w którym uczestniczyło około 250 wychowanków i oficjalnych gości, odbywał się na fali demokratycznych przemian, które przyniósł w Polsce październik 1956 roku. Jego uczestnicy przyjęli 11-punktową rezolucję, nawiązującą do aktualnych wydarzeń w kraju. „Zjazd wyraża pełne uznanie dla zmian wprowadzonych do życia w naszym Państwie przez Polski Październik i domaga się pełnej realizacji zasad wytyczonych na VIII Plenum KC PZPR aż do wprowadzenia nowego modelu w dziedzinie gospodarczej, kulturalnej i oświatowej, bo tylko to może zmniejszyć źródło szkodliwych przejawów w życiu całego społeczeństwa i stworzyć właściwe podstawy dla dalszego rozwoju Polski Ludowej” – czytamy w pierwszym punkcie rezolucji.

Historia Seminarium Nauczycielskiego, Liceum Pedagogicznego i związanej z nimi Szkoły Ćwiczeń należy do najpiękniejszych kart dziejów tarnogórskiej oświaty i stała się już prawdziwą legendą.

„Silny jestem, nie znam lęku /Skruszę przeszkód groźny zwał /Wiedza mieczem jest w mym ręku /Pękiem piorunowych strzał” – śpiewali przyszli nauczyciele w „Haśle seminarzystów” z 1928 roku, autorstwa profesorów Stanisława Cieklińskiego – słowa i Antoniego Wójcikiewicza – muzyka. Słowom tym starali się być wierni przez całe swoje życie.

Czytaj też:

Tarnogórzanie warzyli piwo. Gdzie był browar miejski?

Zamonit, Światowid i inne wspomnienia komendantki Małyski

Tarnowskie Góry. Co odkryli pracownicy IPN-u na cmentarzu?

[ZT]43909[/ZT]

 

(Krzysztof Garczarczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

HistoriaHistoria

2 0

Szkoda, że Śląskie dzieci, nie mogły uczyć się historii regionu, w którym żyją. Poznać prawdę, o tym ile Śląsk stracił, w czasie wojny i jak został zagarnięty, po wojnie. Jakoś nikt nie walczył, żeby Ślązacy po wojnie, zdobyli wykształcenie i osiągnęli życiowy sukces. Rdzenni mieszkańcy, pracowali fizycznie, a zarząd był z centralnej Polski. Jak można wymagać od Ślązaka, żeby mówił bez akcentu, bo tak trzeba. Tylko my jesteśmy u siebie, nikt nie powinien wymagać takich zmian, bo jednak język śląski musi przetrwać, tak samo jak śląskie tradycje i kultura. 22:19, 07.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wybitne postacieWybitne postacie

0 0

Kończyły to liceum jak np ten ze Skrzypczyka 08:20, 08.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AnnaAnna

0 0

Moja mamusia uczyła się w tej szkole 13:03, 08.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%