Zamknij

Tarnogórzanie wyznania mojżeszowego. Rozmowa z historykiem

Agnieszka ReczkinAgnieszka Reczkin 19:29, 31.03.2024

Od kiedy Żydzi mogli się osiedlać w Tarnowskich Górach? W jakim stylu zbudowano tarnogórską synagogę? O dziejach żydowskich tarnogórzan rozmawiamy z Dariuszem Walerjańskim, historykiem specjalizującym się w dziejach Żydów na Górnym Śląsku, współpracownikiem Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie.

Artykuł archiwalny opublikowany w Gwarku w grudniu 2006 r.

- Kiedy Żydzi pojawili się w Tarnowskich Górach?

- Początki osadnictwa Żydów na ziemi tarnogórskiej giną w mroku niepamięci. Jako historyk mogę powiedzieć, że skoro Tarnowskie Góry były na szlaku handlowym, to pojawiali się tu także Żydzi. Jedną z pierwszych decyzji podjętych przez władze Tarnowskich Gór, po przyznaniu praw miejskich w 1526 roku, było wprowadzenie zakazu osiedlania się Żydów. Nie mieli prawa stałego pobytu, nie mogli kupować nieruchomości. Wolno im było jedynie przebywać w mieście przez 12 godzin, oczywiście za opłatą. Ci Żydzi, którzy chcieli tu zamieszkać, mogli to zrobić tylko pod warunkiem zmiany swego wyznania i przejścia na katolicyzm. Pierwsze udokumentowane przypadki takich chrztów pochodzą z końca XVII.

Spalona synagoga w Tarnwoskich Górach. Kopia zdjęcia z lat 40. XX w., ze zbiorów Muzeum w Tarnowskich Górach

- Do kiedy obowiązywał zakaz osiedlania się?

- Władze Tarnowskich Gór zawsze starały się być poprawne politycznie. Dostosowały się do XVI-wiecznego nurtu zakazującego osiedlania się Żydów. Natomiast kiedy władze pruskie w 1812 roku wprowadziły akt emancypacyjny nadający im prawa obywatelskie, takie same jakie mieli osoby wyznań chrześcijańskich, włodarze tarnogórscy od razu się do niego dostosowali. Odpowiednią uchwałę Rada Miejska podjęła we wrześniu 1812 i Żydzi mogli się swobodnie osiedlać w Tarnowskich Górach.

- Kiedy w mieście powstała gmina żydowska?

- W 5575 roku od stworzenia świata, czyli w 1815 r. Początkowo była to filia gminy w Bytomiu. W samodzielną gminę przekształciła się w 1854 roku. Z czasem do miasta przybywało coraz więcej Żydów. Na początku stanowili ponad 1 proc. mieszkańców, pod koniec I połowy XIX wieku już 7 proc. W II połowie XIX wieku tarnogórska gmina liczyła prawie 800 członków. Wielu Żydów wyjechało z miasta w XX-leciu międzywojennym. Po plebiscycie Tarnowskie Góry trafiły do Polski, a tutejsi Żydzi byli związani z kulturą niemiecką. Część z nich zdecydowała się więc na wyjazd do Niemiec. Zawsze jednak uważali się przede wszystkim za mieszkańców Tarnowskich Gór. Z tym miastem byli związani, tu była ich mała ojczyzna. Trzeba też pamiętać, że Tarnowskie Góry były miastem tolerancyjnym, wielokulturowym. W XIX wieku na ulicach można było usłyszeć język polski, niemiecki, morawski, jidysz, a nawet hebrajski. Ciekawostką jest natomiast fakt, że w latach 30. XX wieku władze miasta inwigilowały Żydów przybywających ze wschodu, z terenów dawnej Kongresówki. Byli dokładnie obserwowani – uważano ich za ludzi zacofanych cywilizacyjnie i nie chciano, by osiedlali się w Tarnowskich Górach. Zresztą nie pomagała im też tutejsza gmina żydowska.

Namiastka orientu na górniczej ziemi

- We wrześniu 1864 roku w Tarnowskich Górach otwarto synagogę...

- Decyzja o jej budowie zapadła w 1862 roku. Po tym jak powstała samodzielna gmina i coraz więcej Żydów zaczęło się osiedlać w mieście, okazało się, że w wynajmowanych pomieszczeniach jest zbyt mało miejsca na wspólne modły. Synagoga była bardzo ładna. Zbudowano ją w stylu mauretańskim. Była perełką, namiastką orientu na górniczej ziemi. Wpływy „arabskie” w stylu architektonicznym tłumaczone są nawiązaniami do Ziemi Świętej i Jerozolimy. Niestety nie jest mi znane żadne zdjęcie z wnętrza synagogi. Natomiast na podstawie jej obrysów i zdjęć z zewnątrz udało mi się ustalić, gdzie znajdowało się najświętsza część, czyli miejsce, w którym w specjalnej wnęce przesłoniętej parochetem przechowywano zwoje Tory. Szkoda, że Niemcy nie mieli szacunku nawet dla świętego miejsca i zniszczyli synagogę, z której tak dumni byli tarnogórscy Żydzi.

- Zajmuje się Pan też dziejami cmentarza żydowskiego. Czy udało się odnaleźć najstarszy nagrobek Marka Rinkla z 1822 roku?

- Nie, chociaż jak byłem na cmentarzu 16 lat temu, to wydawało mi się, że go widziałem. Teraz jednak nie udało mi się go odnaleźć – może został przewrócony i zakryty ziemią, a według prawa mojżeszowego na cmentarzu nie wolno kopać poniżej 10 cm, bo naruszy się świętość tego miejsca. Obecnie najstarsze nagrobki – tradycyjne macewy, które zidentyfikowałem, pochodzą z 1827 i 1828 roku. Cmentarz to obecnie jedyna namacalna pamiątka, że mieszkańcy wyznania mojżeszowego też tworzyli historię Tarnowskich Gór. Można na nim znaleźć wiele pięknych macew, z oryginalnymi symbolami, z wypukłymi inskrypcjami w języku hebrajskim. Na podstawie wyglądu nagrobków można stwierdzić, że na początku gmina żydowska była bardzo ortodoksyjna i dopiero z czasem się liberalizowała. Na najstarszych daty śmierci podawane są tylko według kalendarza żydowskiego, czyli od stworzenia świata. Ciężko też znaleźć słowa „umarł” czy „zmarł”, przeważają „ustał w życiu”, „opadł z sił”, „został wezwany do nieba”. Cieszę się z inicjatywy młodzieży, która wykonała mrówczą pracę – uprzątnęła cmentarz, zrobiła jego plan i dokumentację fotograficzną. Mam nadzieję, że w prace włączą się też władze miasta. Myślę, że cmentarz żydowski zasługuje na to by o niego zadbać, by każdy mógł na niego wejść i położyć kamyczek pamięci.

- O dziejach tarnogórskich Żydów można by mówić bardzo wiele. Na zakończenie chciałabym jednak zapytać o tych z nich, którzy byli związani z miastem, a zyskali uznanie na świecie.

- Na pierwszym miejscu trzeba wspomnieć Filipa Rotha. Urodził się w październiku 1853 roku w Tarnowskich Górach. Założył tu kwartet muzyki klasycznej. Potem wyjechał do Berlina i zasłynął jako kompozytor oraz genialny nauczyciel gry na wiolonczeli. Był nawet twórcą muzycznej szkoły gry na tym instrumencie. Niestety nie jest on wymieniany w przedwojennych i powojennych monografiach dotyczących miasta, a jest się czym pochwalić. Tak samo niepoznani są dwaj rabini związani z ziemią tarnogórską. Teodor Julian był nauczycielem w szkole żydowskiej w Tarnowskich Górach. Zajmował się orientalistyką i odczytywaniem hebrajskich rękopisów. Jednym z wybitniejszych uczonych żydowskich był Aleksander Kohut, przez pewien czas będący rabinem w Tarnowskich Górach. Miał dar nauki języków semickich, stworzył słownik talmudyczny. Był też wykładowcą na uczelni w Nowym Jorku. Zostawił po sobie dużą spuściznę. Mam nadzieję, że ktoś zainteresuje się tymi nietuzinkowymi osobami. Na koniec chciałbym dodać, za francuskim pisarzem - noblistą Francois Mauriakiem, że „historia narodu żydowskiego jest na zawsze historią wszystkich ludzi”, w tym także historia Żydów tarnogórskich.

Czytaj też:

Tarnowskie Góry. Ukradła alkohol za 8,99 zł. Nie...

Firma z Tarnowskich Gór wybuduje halę sportową...

Amazonki Feniks działają już 20 lat

Zderzenie osobówek, w jednej były dzieci. Kronika

(esp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%