Starsze panie i starsi panowie na kilka godzin powrócili myślami do szkolnych ławek, z zainteresowaniem oglądając stare fotografie, wspominając dawnych kolegów i nauczycieli. Wspominali siedem lat nauki w legendarnej Szkole Ćwiczeń, która funkcjonowała przy Liceum Pedagogicznym w Tarnowskich Górach. Choć obydwie te szkoły dawno przeszły już do historii tarnogórskiej oświaty, pamięć o nich nadal żyje wśród ich absolwentów i nielicznych już nauczycieli.
Artykuł archiwalny Krzysztofa Garczarczyka, opublikowany w Gwarku w kwietniu 2007 r.
- Można bez przesady powiedzieć, że Szkoła Ćwiczeń Liceum Pedagogicznego była szkołą bardzo wymagającą i pod każdym względem wzorową, bo przecież w niej ćwiczyły się przyszły nauczycielskie kadry – zaznaczał jej nauczyciel Henryk Sporoń.
- Ktoś postronny może powiedzieć, że przesadzam? Dam więc prosty przykład. Uczeń czy uczennica przychodząca w normalnej szkole podstawowej na lekcji bez odrobionego zadania domowego czy też bez przeczytania obowiązkowej lektury, kompromitowała się tylko przed jego własną klasą i nauczycielem, natomiast w naszej Szkole Ćwiczeń kompromitował się często dodatkowo przed 25, czy też 30 licealistami siedzącymi pod ścianami i obserwującymi przebieg lekcji. Często byli to znajomi z tej samej miejscowości lub nawet ulicy. Albo weźmy przerwy międzylekcyjne. Panowała na nich solidniejsza dyscyplina, niż w wielu dzisiejszych szkołach. Nauczyciele dozorujący mieli jeszcze do pomocy 2-3 praktykantów z Liceum Pedagogicznego. U nas nie było mowy o potajemnym podpalaniu papierosów czy czegoś gorszego. Nie było też mowy o bójkach czy znęcaniu się nad słabszymi, względnie wymuszaniu pieniędzy od młodszych czy słabszych kolegów - wspominał Sporoń.
11 kwietnia H. Sporoń spotkał się w Tarnowskich Górach ze swoimi byłymi uczniami, których był wychowawcą w siódmej, ostatniej klasie ćwiczeniówki w roku szkolnym 1963/64. Na zjazd przyjechał specjalnie z Niemiec, gdzie zamieszkał na stałe w 1983 roku, po zwolnieniu z internowania w stanie wojennym.
Na spotkanie zaproszono także panią Irminę Zgraj (z domu Szydło), która była wychowawczynią uczestników zjazdu w klasach II i III. Niestety zabrakło nieżyjących już nauczycielek – Ireny Fent (wychowawczyni w klasie I) i Leokadii Sosnowskiej (wychowawczyni w klasach IV-VI). Zmarło już także kilku uczniów, którzy kończyli tarnogórską ćwiczeniówkę w 1964 roku. Większość pozostałych mieszka w Tarnowskich Górach, ale wielu też rozjechało się po świecie, osiadając zwłaszcza w Niemczech. Teraz około 20 z nich znów spotkało się razem. Inspiratorką zorganizowania spotkania absolwentów była pani Lidia Myrdek (z domu Wilczek), której pomogły panie Zofia Wicik (Długosz), Zofia Holi (Kucypera) i Ewa Piegza (Irla). Tematów do rozmów nie brakowało. Nie tylko wspominano dawne czasy, ale poruszano też różne sprawy dotyczące obecnych losów dawnych uczniów.
Najwięcej, oczywiście, mówiło o ćwiczeniówce, której legenda ma swoje początki jeszcze w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Wtedy to, w roku szkolnym 1923/1924 roku, przy ówczesnym Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Tarnowskich Górach powstała Szkoła Ćwiczeń. Jak zauważył ks. dr Herbert Jeziorski, znawca dziejów tarnogórskiej oświaty, w pierwszym roku uczęszczało do niej 90 uczniów. Początkowo była to podstawowa szkoła męska, a od 1930 roku – koedukacyjna. Spełniała ona rolę szkoły ćwiczeń dla uczniów Seminarium Nauczycielskiego (od 1937 roku Liceum Pedagogicznego), szybko zyskując renomę jednej z najlepszych w ówczesnym województwie śląskim.
Po okresie okupacji hitlerowskiej ćwiczeniówka przy ul. Opolskiej rozpoczęła swoją działalność już 9 kwietnia 1945 roku i trwała ona do początku lat 70. Kontynuatorką jej tradycji była Szkoła Podstawowa nr 9 im. Mikołaja Kopernika, której okazały gmach wzniesiono w 1971 roku przy ul. Korczaka.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Wrócił z cmentarza ewangelickiego na żydowski
Tarnowskie Góry. Podpis 17 osób i 70. urodziny miłośników
Tarnowskie Góry. Napisu już nie ma, zostały żelazko z pyrlikiem
[ZT]45497[/ZT]
Lulek11:19, 03.12.2023
0 1
Za komuny była tam w latach 1956-1963 szkoła świecka, bez lekcji religii, dla dzieci komuchów, propagowana przez TKKŚ. 11:19, 03.12.2023