Na początku 2008 roku w „Gwarku” opublikowaliśmy zdjęcie piekarni w Reptach Śląskich, którą prowadził Bruno Hanke. Fotografię wykonano prawdopodobnie w 1925 roku, Bruno Hanke sprzedał ją w 1930 lub 1931 roku, a jego wnuk Jan Hanke poszukiwał osób, które miałyby jakiekolwiek informacje na temat piekarni i ludzi, którzy znajdowali się na fotografii.
Artykuł archiwalny opublikowany w Gwarku w styczniu 2008 r.
Piekarnia znajdowała się w Reptach Śląskich przy ul. Witosa. Na zdjęciu widać stojącego przy drzwiach Bruno Hanke, który przejął piekarnie po ojcu w 1921 roku. Kobieta z dzieckiem na ręku to jego żona Gertruda. Z drugiej strony właściciela piekarni stoi ciotka Klara.
Rodzina Hanke prowadziła piekarnię w Reptach Śląskich przez 30 lat. Założył ją w 1901 roku Jan Hanke, ojciec Brunona. Zarządzał nią przez 20 lat i potem wyjechał do Wrocławia. W 1921 roku piekarnię przejął jego piąty syn Brunon.
- Miał wtedy zaledwie 21 lat. W 1931 roku podjął ryzykowną decyzję o założeniu piekarni przy ul. Ratuszowej w Tarnowskich Górach. Wszyscy mu odradzali. Piekarnia w Reptach dostarczała pieczywo do repeckiego zamku i miała pewny zbyt. Natomiast w Tarnowskich Górach była olbrzymia konkurencja - opowiadał Jan Hanke.
Po opublikowaniu zdjęcia w „Gwarku” z Janem Hanke skontaktowała się Elżbieta Wycisk, wnuczka Marii i Ryszarda Szeferów, którzy przez pewien okres byli właścicielami repeckiej piekarni.
- Kupił ją od Brunona Hanke Stefan Weber. Na jednej z rodzinnych fotografii widać jeszcze szyld z jego nazwiskiem, który znajdował się na budynku. Moi dziadkowie byli wówczas właścicielami piekarni w Szarleju i drugiej w Chorzowie. Gdy sprzedali pierwszą, w 1932 roku kupili zakład w Reptach. Ja urodziłam się w tym budynku i przez 40 lat mieszkałam – opowiadałą Elżbieta Wycisk.
Jej mama, również Elżbieta, była najstarszym z 7 dzieci Marii i Ryszarda Szeferów. Rodzina prowadziła repecką piekarnią do 1947 roku, gdy została ona znacjonalizowana. Jako państwowy zakład piekarniczy przetrwała do końca lat 50 i wówczas została zlikwidowana.
Budynek istnieje po dziś dzień, ale został wielokrotnie przebudowany.
- Na zdjęciu, które wydrukowano w „Gwarku” widać wejście do sklepu, który później zagospodarowano na magazyn mąki, przed którym ustawiono drewnianą altanę i urządzono niewielki ogródek. Obecnie po altanie i ogródku nie ma śladu, a w dawnym magazynie jest garaż. Na starym zdjęciu, po prawej stronie widać fragment zadaszenia, pod którym przechodziło się wchodząc do domu. Potem urządzono tam sklep, a obecnie jest tam kuchnia – mówiła w 2008 r. Elżbieta Więcek.
Czytaj też:
Pochodząca z Tarnowskich Gór Żydówka zmarła w getcie w Szanghaju
Tarnowskie Góry. Dziewczyny z Rynku. Gdzie ich szukać?
Tarnowskie Góry. Fasada i detale architektoniczne wydają się być znane, ale...
[ZT]41852[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz