Wszystkich chyba pociągają tajemnice. Każdemu, kto lubi i chciałby w nie wniknąć, przedstawiamy relief z solidnej kamienicy przy ul. Sienkiewicza w Tarnowskich Górach.
Tekst archiwalny Anny Sopuch, opublikowany w Gwarku w lipcu 2008 r., powstał w ramach projektu „Żywa historia Tarnowskich Gór”, realizowanego w Zespole Szkół Budowlano-Architektonicznych w Tarnowskich Górach
Są na nim elementy roślinne, ale w odróżnieniu od wielu innych, te niosą pewien przekaz odwołując się – na pewno nie przypadkiem – do jakiejś symboliki.
Cyrkiel, węgielnica, murarskie młotek i kielnia podsuwają od razu myśl: czy tu zostawiło swój ślad, wpierw tajne, później jawne stowarzyszenie wolnomularzy? Faktem historycznym i powszechnie znanym jest to, że wolnomularze lub, jak kto woli – masoni, byli w Tarnowskich Górach. Czy to rzeczywiście ślad po nich?
Z materiałów, do których udało się nam dotrzeć wynika, że ich pierwszą siedzibą były zabudowania starego zamku na ul. Zamkowej. Później przenieśli się do innego budynku na Lyszczu, by wreszcie wybudować nową, własną siedzibę znaną z pocztówki zamieszczonej w albumie „ Tarnowskie Góry na starych pocztówkach".
Nie kwestionując zatem opinii uznanych autorytetów, nie możemy jednoznacznie napisać: oto jeszcze jedna ich budowla. Bo przecież może to być dom jakiegoś tarnogórskiego architekta o inicjałach HS, które znajdują się na żelaznej kracie chroniącej szyby w bramie budynku.
Przystępując do realizacji powstałego w ZSBA projektu „Żywa historia Tarnowskich Gór”, którego celem było stworzenie fotograficznej dokumentacji maszkaronów i innych elementów dekoracyjnych tarnogórskich kamienic, nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak obszernego tematu dotykamy. Ile ciekawych rzeczy spotkamy, ile tajemnic małych i większych, mogą one ukrywać.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Wizyta z tatą u Sedlaczka. Bezy i soki od Sedlaczkowej
W lasach niedaleko Nitronu rozbił się wojskowy samolot
Tarnowskie Góry. Czytelniczki rozpoznały, kto jest na maszkaronie
[ZT]43133[/ZT]
0
0
0
0
0
0
3 2
Masoneria sprzedawczyki 14:31, 19.08.2023
5 0
Jedno mnie zastanawia, jakim cudem te kamienice przetrwały dwie wojny, w dalszym ciągu widnieją tam maszkarony, wszelkie zdobienia. To jak to zostało wykonane, że przetrwa wieki. W obecnych czasach, cały tynk potrafi z elewacji budynku odpaść, nie ma mowy o dekorach, bo nikt tego nie potrafi wykonać. To po co komu ta nowa technologia, która nie ma się jak zaprezentować. Może kiedyś woda była bardziej mokra, piasek bardziej sypki, a mistrz budownictwa wiedział co robić, pomimo tego, że nie miał wykształcenia wyższego. 20:29, 19.08.2023
3 0
A gdzie zdjęcie tej kamienicy, o której mowa w artykule??? 03:40, 20.08.2023