Dlaczego w Tarnowskich Górach życie jest tak ciężkie?Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego ani w Tarnowskich Górach ani sąsiednich miejscowościach nie ma praktycznie ofert pracy? Najbliżej jakąkolwiek pracę można znaleźć w Zabrzu. Może nie jest to bardzo daleko ale za 5000 zł brutto po prostu się nie opłaca. To są tylko proste miejsca pracy na magazynach produkcji. Coś ambitniejszego to tylko Katowice/Gliwice ale jest bardzo ciężko znaleźć bo po 300 osób wysyła CV na jedną ofertę pracy w biurze. Zarobki w biurach może 6-7 tys. brutto. Paliwo już trzeci rok z rzędu jest w cenie 6-7 zł za litr. Mieszkanie i życie drogie. Coraz więcej młodych ucieka za granicę nawet jak ma całą wypłatę na konto, to widzą jaki w Polsce jest syf na rynku pracy. Ja też już nie mam siły walczyć o przetrwanie. Miasto Tarnowskie Góry ma gdzieś młodych i nawet nikt nie starał się żeby tu powstawały inwestycje w miejsca pracy dlatego musimy gonić po całym województwie za etatami. Nie widzę przyszłości w tym mieście. Może dobre tylko dla emerytów i nowobogackich.

Jak myślicie " egzotyczna koalicja samorządowa "w Tarnowskich Górach przetrwa więcej niż 3 miesiące.?

YesCenzura komentowania ,niewygodnych komentarzy ,jest blokowana ,taka to demokracja ,jak w PRL

Jarmark bożonarodzeniowy ScenaPytanie. Czy na tegorocznym jarmarku bożonarodzeniowym pojawi się scena? Od czasu pandemii na naszym jarmarku nie ma sceny na której mogą odbywać się jakieś występy czy też leci jakakolwiek nastrojowa muzyka. Jest to najbardziej klimatyczna impreza w ciągu roku a miasto organizuje ją tak byleby była…. Miasto pewnie będzie to tłumaczyć brakiem środków ale na Barbórce w środku lata scena stoi, chociaż ta impreza nie przyciąga tyle ludzi na tarnogórski rynek co jarmark bożonarodzeniowy.